Seta i galareta

Taką właśnie knajpę wypatrzyłem ostatnio na starówce w Zamościu. Oferta bardzo konkretna: wszystkie napoje (w tym piwo, wino i wódka) po 5 zł, a wszystkie przekąski (śledź, galareta, flaczki, bigos) także w stałej cenie, nieco wyższej bo po 8 zł. Konsumenci mają wielki dylemat: czy walnąć kolejnego kielicha, czy może zainwestować jednak w popitkę? Cena … Czytaj dalej „Seta i galareta”

Taką właśnie knajpę wypatrzyłem ostatnio na starówce w Zamościu. Oferta bardzo konkretna: wszystkie napoje (w tym piwo, wino i wódka) po 5 zł, a wszystkie przekąski (śledź, galareta, flaczki, bigos) także w stałej cenie, nieco wyższej bo po 8 zł. Konsumenci mają wielki dylemat: czy walnąć kolejnego kielicha, czy może zainwestować jednak w popitkę? Cena ta sama…

Jesienne kolory

Szarłat wyniosły (amarantus) w okolicy Dzierążni, to pogranicze Roztocza Środkowego i Grzędy Sokalskiej. Roślina jest nie tylko ładna, ale i jadalna. Można z niej zrobić np. mąkę.

Szarłat wyniosły (amarantus) w okolicy Dzierążni, to pogranicze Roztocza Środkowego i Grzędy Sokalskiej. Roślina jest nie tylko ładna, ale i jadalna. Można z niej zrobić np. mąkę.

Potylicz

Cerkiew w Potyliczu należy do najstarszych i najpiękniejszych na Roztoczu. Zwykle zamknięta, ale warto poszukać sióstr, które mają klucz. W środku na pielgrzyma czekają piękne polichromie.

Cerkiew w Potyliczu należy do najstarszych i najpiękniejszych na Roztoczu. Zwykle zamknięta, ale warto poszukać sióstr, które mają klucz. W środku na pielgrzyma czekają piękne polichromie.

Sylwia Grzeszczak w Warszawie

Sylwia ma świetny głos, fajne melodie i niebanalne teksty (ze szczególnym uwzględnieniem Małych rzeczy). Obchodzi właśnie 10-lecie swej artystycznej działalności. Z tej okazji przygotowana została jubileuszowa trasa Ten tour. Swój debiut miała ona 6 października w Warszawie na Torwarze. Sala wypełniona do ostatniego miejsca! Sylwia zaśpiewała wszystkie swoje hity (że wspomnę piosenki: Karuzela, Kiedy tylko … Czytaj dalej „Sylwia Grzeszczak w Warszawie”

Sylwia ma świetny głos, fajne melodie i niebanalne teksty (ze szczególnym uwzględnieniem Małych rzeczy). Obchodzi właśnie 10-lecie swej artystycznej działalności. Z tej okazji przygotowana została jubileuszowa trasa Ten tour. Swój debiut miała ona 6 października w Warszawie na Torwarze. Sala wypełniona do ostatniego miejsca! Sylwia zaśpiewała wszystkie swoje hity (że wspomnę piosenki: Karuzela, Kiedy tylko spojrzę, Co z nami będzie, Księżniczka, California, Pożyczony, Sen o przyszłości, Tamta dziewczyna x2, Małe rzeczy). W szczególny sposób trzeba wyróżnić Sen o przyszłości zagrany w pięknej wersji akustycznej, przechodzącej potem niespodziewanie w elektryczną. No i Nothing else matters Metalliki. Świetne wykonanie!

Jaromir Nohavica w Lublinie

Dzisiejszy lubelski koncert był przecudnej urody, przy pełnej sali (bilety wyprzedano już parę miesięcy temu). Jaromir Nohavica to artysta skromny, a zarazem pełen pozytywnej energii. Działa jak lekarstwo – pełne odstresowanie gwarantowane! Były hity z Empire State i Czarną dziurą na czele, były nowe utwory. Były ballady, bywało mocno dynamicznie, a przytrafił się nawet jazz … Czytaj dalej „Jaromir Nohavica w Lublinie”

Dzisiejszy lubelski koncert był przecudnej urody, przy pełnej sali (bilety wyprzedano już parę miesięcy temu). Jaromir Nohavica to artysta skromny, a zarazem pełen pozytywnej energii. Działa jak lekarstwo – pełne odstresowanie gwarantowane! Były hity z Empire State i Czarną dziurą na czele, były nowe utwory. Były ballady, bywało mocno dynamicznie, a przytrafił się nawet jazz w wykonaniu – jak to określił artysta – Tria de Janeiro (bo też i trzech artystów było na scenie). Na łopatki rozłożyła mnie pieśń stanowiąca dialog Czecha z Polką, w którym każdy mówi we własnym języku, ale wszystko razem pięknie się rymuje. Kto nie był, niech żałuje. Pozytywnej energii nigdy dość!

Św. Mikołaj z wilczą brodą

Taką figurę odnajdziemy w Brzezinach k. Tereszpola. Według legendy znakomitego zamojskiego przewodnika Edwarda Słoniewskiego, zamieszczonej w książce W krainie żurawiny i utopców, w Brzezinach miał mieszkać pewien gospodarz o imieniu Mikołaj. Pewnego zimowego dnia udał się on na jarmark do Józefowa. Żona prosiła, aby wrócił przed zmrokiem. Mąż chciał dotrzymać słowa. Na jarmarku nabył srebrną … Czytaj dalej „Św. Mikołaj z wilczą brodą”

Taką figurę odnajdziemy w Brzezinach k. Tereszpola. Według legendy znakomitego zamojskiego przewodnika Edwarda Słoniewskiego, zamieszczonej w książce W krainie żurawiny i utopców, w Brzezinach miał mieszkać pewien gospodarz o imieniu Mikołaj. Pewnego zimowego dnia udał się on na jarmark do Józefowa. Żona prosiła, aby wrócił przed zmrokiem. Mąż chciał dotrzymać słowa. Na jarmarku nabył srebrną tabakierkę i już szykował się do powrotu, gdy napotkał dawnego sąsiada, który namówił go na łyk (niejeden, jak się okazało) gorzałki. Powrót wypadł już po nocy. Już w pobliżu Brzezin na Mikołaja napadło Mikołaja stado wygłodniałych wilków. Z chłopa właściwie nic nie zostało, nie było jak urządzić pogrzebu. Niespokojna dusza często pojawiała się w tym miejscu, aż wnuk gospodarza ufundował tę właśnie figurę – św. Mikołaja z nietypową brodą. Ponoć jakiś czas potem złapano ogromnego wilka, w którego żołądku znaleziono… srebrną tabakierkę. A może to była zwykła figura, a kawałek brody św. Mikołaja po prostu z czasem odpadł, przez co zarys twarzy uległ zmianie? Ja tam wolę legendę…

Pustelnia Monastyr

Brat Albert Chmielowski to powstać ważna dla Roztocza. Przyszły polski święty zakładał tu pustelnie, o których tak mówił: mieszkamy w najpiękniejszym zakątku Polski, napawamy się czarownymi widokami, oddychamy najzdrowszym powietrzem w nagrodę za to, że w najgorszych warunkach służymy najnieszczęśliwszym bliźnim. Najbardziej znaną pustelnią jest ta ze wzgórza Monastyr k. Werchraty. Na wiosnę 2018 r. … Czytaj dalej „Pustelnia Monastyr”

Brat Albert Chmielowski to powstać ważna dla Roztocza. Przyszły polski święty zakładał tu pustelnie, o których tak mówił: mieszkamy w najpiękniejszym zakątku Polski, napawamy się czarownymi widokami, oddychamy najzdrowszym powietrzem w nagrodę za to, że w najgorszych warunkach służymy najnieszczęśliwszym bliźnim.
Najbardziej znaną pustelnią jest ta ze wzgórza Monastyr k. Werchraty. Na wiosnę 2018 r. miejsce to zyskało zupełnie nową oprawę.

Miodowa pieczara

Największą jaskinią na Roztoczu jest Miodowa Pieczara we Lwowie. Jak tam trafić? Ano wędrujemy ul. Miodowej Pieczary. Gdy się skończy, dalej prosto. Na skraju wąwozu w lewo. Jeszcze kawałek i będziemy na miejscu. https://roztocze24.info/?page_id=932

Największą jaskinią na Roztoczu jest Miodowa Pieczara we Lwowie. Jak tam trafić? Ano wędrujemy ul. Miodowej Pieczary. Gdy się skończy, dalej prosto. Na skraju wąwozu w lewo. Jeszcze kawałek i będziemy na miejscu.

https://roztocze24.info/?page_id=932

23 południk

Górecko i pomnik upamiętniający rzekomo przebiegający tędy 23 południk. Pomiary GPS, które wykonał Edward Słoniewski z zamojskiego oddziału PTTK, wykazały jednak, że to nie jest to miejsce. Błąd wynosi 18 sekund.

Górecko i pomnik upamiętniający rzekomo przebiegający tędy 23 południk. Pomiary GPS, które wykonał Edward Słoniewski z zamojskiego oddziału PTTK, wykazały jednak, że to nie jest to miejsce. Błąd wynosi 18 sekund.