Od początku kolei w Polsce przez wiele lat wydawano wyłacznie bilety kartonikowe. Ostatni kartonik nabyłem na stacji Werchrata w dniu 30 czerwca 2000 r. Na zdjęciu kartonik z mojej kultowej stacji Susiec z 1992 r.
W przypadku widocznego na bilecie Suśca sytuacja wtedy była jednak złożona. Kartoniki przygotowano w różnych relacjach, jednak po całości miał to być pociąg osobowy lub pospieszny. Tymczasem w tamtym okresie w kierunku Lublina pociąg dzienny jechał jako osobowy na odcinku Bełżec – Rejowiec, ale dalej do Lublina i Warszawy był to już skład pospieszny. Dla podróżnych wybierających to połączenie wypisywano więc bilety ręcznie. Natomiast pociąg nocny był na całej trasie osobowy, więc nadal wydawano kartoniki.
Na większych stacjach pojawiły się w międzyczasie bilety drukowane na miejscu.
Ten format biletu dość szybko został zastąpiony przez inny. Na zdjęciu poniżej na przykładzie mojego wynalazku, czyli bilet po dużej kolejowej pętli roztoczańskiej. To trasa Lublin – Rejowiec – Bełżec – Jarosław – Rozwadów – Kraśnik – Lublin. Ponieważ nie można kupić biletu na podróż z tej samej do tej samej stacji, musiałem kupić bilet w relacji Lublin – Lublin Zemborzyce. Nominalnie to dystans 9 km, ale w mojej wersji wyszło 461 km. No cóż, podróż wiodła zgodnie z założeniami przez Rejowiec, Bełżec, Przeworski, Rozwadów i Kraśnik. Bilet uzupełniający był w relacji Lublin Zemborzyce – Lublin i dla odmiany był wystawiony na najkrótszą trasę, czyli 9 km.
Jest też mała pętla roztoczańska. To trasa Lublin – Rejowiec – Zwierzyniec – Stalowa Wola Rozwadów – Kraśnik – Lublin. Jak widać z Lublina do Lublina Północnego można jechać pokonując dystans 308 km. W wersji nakrótszej to już tylko tylko 2 km.
W końcu na mniejszych stacjach też pojawiły się drukarki, ale drukowane bilety były już inne.
Poniżej dwie obowiązujące nadal 2 wersje drukowanych biletów.
Jeżeli jednak kupimy bilet u konduktora, to jeszcze niedawno miał on taki wzór.
A oto wzór z 2019 r.
Powracamy do biletów archiwalnych. Bilety na pociąg Roztocze z Hrebennego do Rawy Ruskiej i z Rawy Ruskiej do Hrebennego. W obu kierunkach bilet bezpośredni wystawiano tylko w tej relacji. Kto chciał jechać dalej z Hrebennego do Lublina lub Warszawy musiał nabyć drugi bilet, już w ramach taryfy w ruchu krajowym. Tak było też taniej, bo bezpośredni bilet np.z Lublina do Rawy Ruskiej w taryfie międzynarodowej byłby znaczenie droższy.
Ostatni bilet obejmuje trasę Lwów – Rawa Ruska. To był 2004 r. Obecnie niestety bilet ten mocno wyblakł, choć jeszcze jest czytelny.
