Pomagajmy Ukraińcom

Ta wojna toczy się już ponad miesiąc. Polacy pomagają Ukraińcom jak mogą – organizują konwoje pomocowe na Ukrainę, a w Polsce Ta wojna toczy się już ponad miesiąc. Polacy pomagają Ukraińcom jak mogą – uczestniczą w wolontariacie, goszczą uchodźców w swoich mieszkaniach, przekazują potrzebne materiały, czy też po prostu wpłacają pieniądze na konta organizacji pomocowych. Zbiórki, choć nadal znaczące, powoli się zmniejszają, dlatego nie zapominajmy o ludziach w potrzebie. Nadal najwięcej zbiera się żywności i środków higieny. Ale potrzebne jest właściwie wszystko. Ostatnio u nas wypłynęła kwestia… zabawek. Małe dzieci bardzo ich potrzebują!

Mój nowy przewodnik po Centralnym Szlaku Rowerowym Roztocza

A na koniec zestawu mój nowy przewodnik rowerowy, który tym razem wydał Kartpol. Jest on poświęcony Centralnemu Szlakowi Roztocza: Kraśnik – Lwów. Współautorzy tekstów: Tadeusz Grabowski i Krzysztof Kałamucki. Przewodnik jest w pełni kolorowy, zawiera mapy całego szlaku w skali 1: 50 000 i liczy 190 stron. Publikacje towarzyszące to: Atlas rowerowy CSRR (1: 50 000) i Mapa CSRR (1: 100 000, wersja papierowa i plastikowa). Publikacje są bezpłatne, dofinansowane w ramach projektu PL-BY-UA 2014-2020. Projekt umożliwia także odnowienie szlaku (w tym wreszcie jego rzeczywiste wyznakowanie na Ukrainie) i rozbudowę infrastruktury m. in. o wiaty turystyczne.

Wydawnictwo bezpłatne, można je otrzymać m.in. w Ośrodku Edukacyjno-Muzealnym RPN w Zwierzyńcu.

Roztoczańskie jaskinie

Jaskinie na Roztoczu? Owszem, są. Jedna z ciekawszych to tzw. jaskinia Prałasanta w leśnym interiorze pomiędzy Wolą Wielką a Werchratą. Okolica nieprawdopodobnie w ciągu ostatnich lat zarosła, ale kto szuka – odnajdzie. Zdjęcie wykonane od środka. Więcej o roztoczańskich jaskiniach:
https://roztocze24.info/?page_id=863

Kulików i… pijane świnie

Kulików to sympatyczne miasteczko położone pomiędzy Żółkwią a Lwowem. Na zdjęciu kościół pw. św Mikołaja z 1538 r. Jako wieś Kulików znany już w XIV w. W kolejnym stuleciu uzyskał status miasta. W II poł. XVII w. Sobieski osadzał tu jeńców tatarskich i tureckich. Zajmowali się oni produkcją burek, koców, nieobce było im także szewstwo i sadownictwo. Warto wspomnieć także o słynnym w XVIII w. miodzie kulikowskim. W Kulikowie urodził się znany aktor ukraiński Bohdan Stupka. Zagrał w filmie Ogniem i mieczem, gdzie wcielił się w postać hetmana Bohdana Chmielnickiego.

A o co chodzi z tymi świniami? Otóż przed wojną mówiło się czasem, że ktoś jest pijany jak kulikowska świnia. Chodziło o to, że powszechnie pędzono tu samogon, a resztki z tego procesu, nadal bogate w alkohol, dawano świniom jako paszę. Któregoś dnia świnie po pijaku przewróciły latarnię (gazową), ogień z niej rozprzestrzenił się i spaliło się wiele budynków.

Modliszka na Roztoczu

Taki piękny okaz modliszki (na zdjęciu tak bardziej po lewej) znaleźliśmy na Roztoczu jesienią 2019 r. w krzakach przy lokalnej drodze odbiegającej od szosy Jaworów – Iwano-Frankowe (dawniej Janów Lwowski) w kierunku Wereszycy. To już teren Jaworowskiego Parku Narodowego. Ukraina. Zdjęcie fajne, choć trochę nieostre, ale to w końcu modliszka jest…

Świt pod Żółkwią

Wspomnienie z końca września. Po kilku latach przerwy ponownie wyruszyłem na Roztocze po drugiej stronie granicy państwowej. Na zdjęciu wschód słońca w rejonie Żółkwi. Jeszcze nie wiedziałem, jak wiele nowych informacji ta wyprawa przyniesie i jak daleko pojedziemy. A było co oglądać: Złota Podkowa, Ławra Poczajowska, Park Narodowy Północne Podole, Park Narodowy Krzemienieckie Góry z Krzemieńcem na czele, Zbaraż, no i oczywiście dużo Roztocza. Pięknie było!

P.S. To jest wpis nr 201 na moim blogu.

Znaki wysokościowe c.d.

Jest już dostępny nowy numer Gazety Horynieckiej (53), a w nim m.in. mój artykuł o przedwojennych znakach wysokościowych (reperach) na roztoczańskiej kolei. Temat nie skończył się jednak na obiektach kolejowych, bo w kolejnych miesiącach udało się w miarę dokładnie skatalogować te ciekawe i w dużej mierze nadal zachowane obiekty na obszarze całego Roztocza i to po obu stronach granicy. Na zdjęciu reper umieszczony na ratuszu we Lwowie.

Niedźwiedzie na Roztoczu

Niedźwiedzie na Roztoczu w stanie wolnym nie występują, choć bodaj w 2013 r. wspominano w lokalnych mediach o tym, że zawitał tu gość, prawdopodobnie z Bieszczadu. W niewoli natomiast od lat parkę niedźwiedzi można zobaczyć w ZOO w Zamościu, jednak wybieg nie jest tam duży, a do tego mocno betonowy.

A w stanie półwolnym? Od niedawna tak: i to od razu bodaj 12 osobników! A będzie więcej! Gdzie? We wsi Domażyr po ukraińskiej stronie Roztocza. Właśnie tam powstał niedawno obiekt zwany niedźwiedzim sanktuarium. Rozległy fragment lasu i pól został ogrodzony, a środkiem poprowadzono okrężną ścieżkę spacerową z pomostami widokowymi. Zadbano także o solidne zabezpieczenia, mowa tu wszak o wyjątkowo silnych zwierzętach.

Miejsce to należy do sieci: Four Paws/Cztery Łapy. Po zwiedzaniu warto odwiedzić sklepik z pamiątkami i restauracją. Wbrew pozorom nie tylko dzieci z wizyty w tym ośrodku mają wielką frajdę…