Bernina Express

Perła Szwajcarii – trasa kolejowa (jest na liście UNESCO) z Tirano do Chur, którą przemierza Bernina Express. Od palm po lodowce! Początek we Włoszech, ale już po kilku km jesteśmy w Szwajcarii. Szlak opisuję w artykule wydrukowanym w najnowszym numerze Gazety Horynieckiej (nr 51, grudzień 2018). W czasopiśmie dominuje wprawdzie problematyka roztoczańska, ale czasem uda … Czytaj dalej „Bernina Express”

Perła Szwajcarii – trasa kolejowa (jest na liście UNESCO) z Tirano do Chur, którą przemierza Bernina Express. Od palm po lodowce! Początek we Włoszech, ale już po kilku km jesteśmy w Szwajcarii. Szlak opisuję w artykule wydrukowanym w najnowszym numerze Gazety Horynieckiej (nr 51, grudzień 2018). W czasopiśmie dominuje wprawdzie problematyka roztoczańska, ale czasem uda nam się wszak pojechać gdzieś dalej… Na zdjęciu wiadukt o promieniu przekraczającym 360 stopni w Brusio. Najpierw jedzie się dołem, potem górą. Celem jest szybkie nabieranie wysokości. Nie udało się objąć całości, to jest fotka wykonana z okien pociągu.

Zima w Beskidach

Beskid Żywiecki, Hala Lipowska. Nieopodal klimatyczne schronisko. Pilnuje go pies Misio, który ponoć smutne oczy ma z natury, nie z głodu. Bardzo sympatyczny. Ostatnio byliśmy tam w lutym 2018 r.

Beskid Żywiecki, Hala Lipowska. Nieopodal klimatyczne schronisko. Pilnuje go pies Misio, który ponoć smutne oczy ma z natury, nie z głodu. Bardzo sympatyczny. Ostatnio byliśmy tam w lutym 2018 r.

Na ten Nowy Rok….

W ostatni dzień starego roku chciałem zamieścić jakiś ładny zimowy obrazek. Ostatecznie wybrałem zdjęcie, na którym zimy specjalnie nie widać, choć to zima, za to kolorki są bardzo ładne. Luty 2015 r. Tatry o świcie, obserwowane z… okna (!) pokoju bodajże nr 5 schroniska na Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim. Na marginesie – to w … Czytaj dalej „Na ten Nowy Rok….”

W ostatni dzień starego roku chciałem zamieścić jakiś ładny zimowy obrazek. Ostatecznie wybrałem zdjęcie, na którym zimy specjalnie nie widać, choć to zima, za to kolorki są bardzo ładne. Luty 2015 r. Tatry o świcie, obserwowane z… okna (!) pokoju bodajże nr 5 schroniska na Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim. Na marginesie – to w tym schronisku w lutym 1997 r. nabyłem folder z mapą Głównego Szlaku Beskidzkiego, który zainspirował mnie na tyle, że w ciągu kolejnej dekady przeszedłem odcinkami cały ten szlak od Ustronia w Beskidzie Śląskim po Wołosate w Bieszczadach (ok. 500 km). A potem spory odcinek przedwojennej wersji szlaku w Czarnohorze. W 2015 r. wędrowałem na Rysiankę, aby z opóźnieniem, ale szczerze podziękować za inspirację i zaproszenie do ciekawej przygody.

Trzy siostry w Dolomitach

Przełęcz Pordoi pod Sellą (2239 m n.p.m.). Dobre miejsce, aby wyruszyć na szczyt Piz Boe (3152 m n.p.m.). Wcześniej jednak warto przyjrzeć się okolicom przełęczy. Te trzy siostry spotkałem przy bocznej dróżce wiodącej do ambitnej via ferraty Cesare Piazzetta. Lilia złotogłów kwitnie również w Polsce, śliczne stanowisko odnalazłem kiedyś przy drodze nad reglami w Tatrach.

Przełęcz Pordoi pod Sellą (2239 m n.p.m.). Dobre miejsce, aby wyruszyć na szczyt Piz Boe (3152 m n.p.m.). Wcześniej jednak warto przyjrzeć się okolicom przełęczy. Te trzy siostry spotkałem przy bocznej dróżce wiodącej do ambitnej via ferraty Cesare Piazzetta.
Lilia złotogłów kwitnie również w Polsce, śliczne stanowisko odnalazłem kiedyś przy drodze nad reglami w Tatrach.

Przełęcz Stelvio: samochodem na 2758 m n.p.m.

Alpy mają to do siebie, że tam można wyjechać samochodem na nieprawdopodobne jak na Europę wysokości. Oto widok z tarasu widokowego położonego nieco poniżej przełęczy Stelvio, na pograniczu włosko-szwajcarskim. Sama przełęcz (2758 m n.p.m.) to jeden wielki sklep i bar, niemniej w okolicy można wybrać się na całą serię ciekawych wycieczek. Wjazd od strony miejscowości … Czytaj dalej „Przełęcz Stelvio: samochodem na 2758 m n.p.m.”

Alpy mają to do siebie, że tam można wyjechać samochodem na nieprawdopodobne jak na Europę wysokości. Oto widok z tarasu widokowego położonego nieco poniżej przełęczy Stelvio, na pograniczu włosko-szwajcarskim. Sama przełęcz (2758 m n.p.m.) to jeden wielki sklep i bar, niemniej w okolicy można wybrać się na całą serię ciekawych wycieczek.

Wjazd od strony miejscowości Stelvio to doświadczenie ciekawe, acz zarazem ekstremalne. Pokonujemy bodaj 48 stromych i bardzo wąskich zakrętów. 1800 m pionowo w górę!

Łagodniej jest przy zjeździe na drugą stronę do Bormio. Można też udać się do Szwajcarii, granica przebiega tuż co poniżej przełęczy.
Pewnym smaczkiem wycieczki był fakt, że jeszcze pod koniec maja droga ta była zamknięta po dużych osuwiskach. Pod koniec lipca wszystko było już naprawione.

Zdzisław Beksiński i Sanok

Słynne obrazy Zdzisława Beksińskiego w oryginale w muzeum na zamku w Sanoku oglądałem wielokrotnie. Tak, jak i przeniesioną tu z Warszawy pracownię artysty. W ubiegłym roku kupiłem książkę zawierającą… opowiadania pana Zdzisława. Uznałem, że ich lektura poza Sanokiem nie ma sensu, więc musiała ona poczekać na kolejny dłuższy pobyt w Sanoku. No i właśnie przyszedł … Czytaj dalej „Zdzisław Beksiński i Sanok”

Słynne obrazy Zdzisława Beksińskiego w oryginale w muzeum na zamku w Sanoku oglądałem wielokrotnie. Tak, jak i przeniesioną tu z Warszawy pracownię artysty. W ubiegłym roku kupiłem książkę zawierającą… opowiadania pana Zdzisława. Uznałem, że ich lektura poza Sanokiem nie ma sensu, więc musiała ona poczekać na kolejny dłuższy pobyt w Sanoku. No i właśnie przyszedł ten czas. Jeżeli intrygują was Jego obrazy, zapewniam, że zaintrygują także Jego opowiadania. To są dokładnie te same klimaty, jednak nie przedstawiane za pomocą grafiki, a słów. Równie sugestywne! Opowiadania (i ich szkice) powstały w latach 1963-1965. Potem artysta uznał, że nie spełniają one jego oczekiwań, spakował, i już nigdy do nich nie wracał. Na szczęście wróciło do nich wydawnictwo Bosz i teraz możemy je poznać. Moim uzupełnieniem do lektury było dzisiejsze przejście sanocką ścieżką spacerową Śladami rodu Beksińskich.

Beskid Niski – dolina Ciechani

Wspomnienie dzisiejszej wycieczki do przecudnej doliny Ciechani. Swego czasu jej częścią wiódł niebieski pieszy szlak turystyczny. Dziś cała dolina to ostoja zwierzyny – obszar zamknięty Magurskiego Parku Narodowego. Od 2017 r. dolinę można jednak ponownie zwiedzać legalnie i to po całości! W sezonie letnim, pod niezwykle klimatycznym schroniskiem Hajstra w Hucie Polańskiej, w soboty i … Czytaj dalej „Beskid Niski – dolina Ciechani”

Wspomnienie dzisiejszej wycieczki do przecudnej doliny Ciechani. Swego czasu jej częścią wiódł niebieski pieszy szlak turystyczny. Dziś cała dolina to ostoja zwierzyny – obszar zamknięty Magurskiego Parku Narodowego. Od 2017 r. dolinę można jednak ponownie zwiedzać legalnie i to po całości! W sezonie letnim, pod niezwykle klimatycznym schroniskiem Hajstra w Hucie Polańskiej, w soboty i niedziele o godz. 10.00, spotykają się chętni to odwiedzenia Ciechani, którzy zostaną tam zaprowadzeni przez sympatycznych pracowników Magurskiego Parku Narodowego. Wycieczka kosztuje 10 zł od osoby (5 zł wejście ulgowe). GORĄCO POLECAM! WARTO!
Na zdjęciu jeden z dwóch cmentarzy w Ciechani.

Dachstein

Dachastein – to rozległy lodowiec w Austrii, po którym można chodzić (komu mało, może jeszcze odwiedzić tutejszy pałac lodowy i zasiąść na lodowym tronie). Są też inne atrakcje, jak chociażby sympatyczna kładka widoczna na zdjęciu. Kończy się tzw. schodami donikąd (zdjęcie drugie). To kilka stopni w dół, w stronę przepaści.

Dachastein – to rozległy lodowiec w Austrii, po którym można chodzić (komu mało, może jeszcze odwiedzić tutejszy pałac lodowy i zasiąść na lodowym tronie). Są też inne atrakcje, jak chociażby sympatyczna kładka widoczna na zdjęciu. Kończy się tzw. schodami donikąd (zdjęcie drugie). To kilka stopni w dół, w stronę przepaści.