Pieszy szlak Werchrata – Monastyr – Dahany – Wielki Dział (Wola Wielka), znakowany białymi kółkami na drzewach, jednokierunkowy, 9 (lub 14) km
Trasa nawiązuje do pierwotnych przebiegów pieszych szlaków zielonego i legendarnego żółtego, oferując znaczący skrót na odcinku Monastyr – Wielki Dział w stosunku do obecnego przebiegu pieszego szlaku zielonego im. Brata Alberta. Po drodze także całkiem nowe odcinki, miejscami dość ekstremalne (zejście na azymut niemal pionową ścianą wąwozu). Największa ciekawostka to punkt widokowy na Dahanach. Do podanego kilometrażu trzeba dodać 1,5 km na dojście od centrum Werchraty (cerkiew) do początku szlaku (znaki zielone), oraz 3,5 km na przejście od bunkra z pancerną kopułą u stóp Wielkiego Działu do wsi Wola Wielka (na tym odcinku znaki pieszego szlaku niebieskiego). Razem do pokonania mamy więc ok. 14 km.
Nie wiadomo, kto jest autorem szlaku. Opis zamieszczam jako ciekawostkę, nie jest to bowiem szlak oficjalny.
Uwaga! Trasa jednokierunkowa! Znaki tylko z jednej strony drzew!
Z centrum Werchraty wyruszamy zgodnie ze znakami pieszego szlaku zielonego im. Brata Alberta. 1,5 km dalej w prawo odbiega boczna droga, ten kierunek wskazuje także drogowskaz odnoszący się do cmentarza wojennego na wzgórzu Monastyr.
Skręcamy w prawo, niemal 200 m dalej udając się w lewo, w zwykły leśny dukt. Tu, na drzewie, namalowane duże kółko znaczące właściwy początek szlaku białego (0,0 km).
Aż do Monastyru wędrujemy zgodnie z przebiegiem pieszego szlaku zielonego (co o tyle istotne, że przytrafią się długie przerwy w znakowaniu trasy białej).
3 km – po lewej wejście na teren dawnego klasztoru na Monastyrze. Leśnicy z Lubaczowa umieścili tu aż dwie tabliczki z zakazem wstępu, czego nie da się zrozumieć. To jeden z najciekawszych obiektów kulturowych na Roztoczu! A nie tylko chodzi tu o dawny klasztor, ale także o dwa cmentarze wojenne: z okresu I i II wojny światowej!
Dalej na trasie miejsce po dawnej pustelni Brata Alberta Chmielowskiego. Uwaga! Niemal 200 m dalej, po lewej, na drzewie pojawia się biała kropka i strzałka. Bez ścieżki skręcamy w lewo. Autorzy trasy białej chyba słabo orientowali się w terenie, bo proponują tu karkołomne zejście niemal pionową ścianą na dno wąwozu i natychmiast równie strome wyjście na ścianę przeciwległą, choć już szczęśliwie nie na sam szczyt, bo zaraz skręcamy w lewo, trawersując stok.
Lepiej jednak nie schodzić tak od razu na dno wąwozu, tylko udać się jego grzbietem w lewo, dość szybko odnajdując znacznie łagodniejsze zejście. Korzystając z tej opcji na dnie wąwozu skręcamy w lewo i wędrujemy do jego końca. W obu przypadkach (trasa biała i sugerowane jej obejście) trafiamy do prostopadłej zwykłej drogi leśnej, gdzie skręcamy w lewo (tyle, że w różnych miejscach). W tym momencie włączamy się w przebieg skasowanego odcinka pierwotnego przebiegu pieszego szlaku zielonego, który doprowadzał tu z Monastyru trasą dłuższą o 1,5 km. Wędrujemy na płd.-zach.
5 km – przecinamy szosę Werchrata – Narol udając się nadal w tym samym kierunku (oryginalnie szlak zielony skręcał tu w prawo, wzdłuż asfaltu), tym razem korzystając z nowej drogi szutrowej Lasów Państwowych (to zarazem – dla odmiany – dawny przebieg pieszego szlaku żółtego). Niemal 1 km dalej, przy kamiennym krzyżu, opuszamy szutr odbiegający w lewo. Wędrujemy następnie wzdłuż skraju lasu, skręcając w prawo.
6,5 km – skręt w lewo, pod górę (dawny szlak żółty prawdopodobnie wiódł stąd dalej prosto skrajem lasu). 350 m dalej kolejny skręt, tym razem w prawo, w prostopadłą drogę polną.
Zmierzamy w kierunku jednego z ciekawszych punktów widokowych na Roztoczu, znajdującego się na terenie dawnej wsi Dahany.
Tuż co obok naszej ścieżki, lekko w prawo, znajdować się będzie miejsce na ognisko i betonowe koryto, niegdyś służące zwierzętom, a dziś już tylko turystom.
Wkraczamy w las i dochodzimy do piaszczystej prostopadłej drogi. Wiedzie nią pieszy szlak zielony. W lewo wiedzie on na szczyt Wielkiego Działu (to propozycja wycieczki bocznej, niespełna 1 km w jedną stronę). My skręcamy jednak w prawo, w stronę Werchraty. Uwaga! Już po chwili znaki białe skręcają w lewo, bez ścieżki, wiodąc stromo pod górę. Nie ma potrzeby aż tak się męczyć. Lepiej powędrować za znakami zielonymi 200 m na wsch. i dopiero tam udać się w lewo, też pod górę, ale już zwykłą, wygodną drogą. Po kolejnych 200 m oba warianty się łączą. Trawersujemy stoki Wielkiego Działu maszerując najpierw na płn.-zach., potem płn.-wsch. Uwaga na znaki! Część odcinka prowadzi bez ścieżki!
9 km – bunkier Linii Mołotowa z pancerną kopułka na szczycie. Odnajdujemy tu znaki niebieskie pieszego szlaku Centralnego. Udając się za nimi w prawo, po dodatkowych 3,5 km dotrzeć można do wsi Wola Wielka, położonej przy szosie Narol – Werchrata, to dobre miejsce na zakończenie naszej wędrówki.
Jesień 2015