Koleją do Lwowa: Hrebenne – Rawa Ruska – Żółkiew – Lwów

76 km

W 2004 r. do Lwowa z Polski pociągiem można było dojechać na dwa sposoby. Pociągiem bezpośrednim (wagony sypialne) przez Medykę, lub – z przesiadką – przez Hrebenne. Tylko ta druga trasa prowadzi przez Roztocze i stąd moje nią zainteresowanie. Poniższy opis ma już jednak częściowo charakter historyczny, bowiem w lipcu 2005 r. skasowano połączenia kolejowe na odcinku Hrebenne – Rawa Ruska. Granicę przekraczać trzeba obecnie przejściem drogowym, omijając niestety w ten sposób 10 km żelaznego szlaku. Ale w 2004 r. funkcjonował jeszcze pociąg Roztocze relacji Warszawa Zachodnia – Rawa Ruska…

Archiwalna tablica kierunkowa pociągu Roztocze w wersji do Rawy Ruskiej

Najtaniej wychodziło kupić bilet najpierw w ruchu krajowym do stacji granicznej w Hrebennem i oddzielny bilet, już w ruchu międzynarodowym, na odcinek Hrebenne – Rawa Ruska (cena: 1 euro). Natomiast bilet na przejazd Rawa Ruska – Lwów kupowało się – i nadal kupuje – już we właściwym pociągu, lub na stacji w Rawie. Jego cena w maju 2004 r. wyniosła tylko 2 hr 70 kop. (wtedy nieco ponad 2 zł). Za ten sam odcinek na PKP w tym samym czasie trzeba było zapłacić 10 zł 50 gr.

Odprawa graniczna w Hrebennem, w tym kierunku jazdy bardzo szybka. Po chwili  pociąg rusza w stronę granicy.

Tor do Rawy Ruskiej w okolicy Hrebennego

Dookoła stepy. Na granicy dobrze zachowany fragment sistemy, a także witacz z napisem Ukraina. To tu powinna znajdować się stacja Hrebenne Granica, która jest wypisywana na biletach, ale której nie ma w rzeczywistości. Owszem, jest tu niewielki peron, ale to już po stronie ukraińskiej.

Po lewej stronie, połyskuje kopuła cerkwi w Rzyczkach, a jeszcze dalej zobaczyć można tor prowadzący do Sokala.

10 km – Rawa Ruska. Odprawa bardzo szybka. Pociąg Roztocze miał tu 90 minut postoju, ale dziś jedziemy do Lwowa!

Stacja Rawa Ruska

Budynek stacyjny od strony torów wygląda niemal tak, jak w momencie budowy niemal 100 lat temu. Wsiadamy do ukraińskiego pociągu. Pociąg z Rawy do Lwowa jedzie 2 godz. 30-40 min. Obecnie jest to dość długi skład spalinowy, przy czym – i to jest ciekawostka – podczas przejazdu pracuje zarówno silnik umieszczony przy stanowisku maszynisty na początku, jak i na końcu składu. Pociąg jedzie bardzo wolno (jakieś 25 km/h), ale paradoksalnie nie jest to wadą. Dzięki temu bowiem można podziwiać roztoczańskie wzgórza w pełnej krasie.

12 km – Łużki.

18 km – Kamionka Wołoska.

22 km – Moszczana.

25 km – Ławryków.

Początek nie zapowiada jednak atrakcji. Aż do Ławrykowa jedziemy wzdłuż szosy Rawa – Lwów. Po prawej wzgórza Roztocza, na razie jeszcze dość odległe.

27 km – Pańszczyszyny.

30 km – Dobrosin.

33 km – Zarzyszcze.

38 km – Glińsko.

43 km – Żółkiew.

Za Żółkwią linia kolejowa przecina drogę prowadzącą do odległego stąd o 10 km monastyru w Krechowie.

47 km – Macoszyn.

53 km – Kulików.

Dalej Kulików. Z  pociągu widać monumentalne wzgórze o nazwie Czerwony Kamień. Na jego szczycie faktycznie znajdują się czerwone skałki (na zdjęciu), jednak z pociągu ich nie widać. Trzeba wybrać się na dodatkową wycieczkę pieszą.

Wzgórze Czerwony Kamień k. Kulikowa

Kulików to zarazem symboliczna kolejowa brama na Roztocze Ukraińskie. Tu zaczyna się najciekawszy odcinek szlaku!

Na szlaku

Tu jest jak w Beskidach: wysokie wzgórza na wyciągnięcie ręki, ich stoki zaczynają się tuż co przy torowisku, miejscami trasa poprowadzona jest trawersem wysoko ponad doliną, miejscami w głębokich wykopach. Przed nami fascynujący przejazd wśród wzgórz doliną malowniczej rzeczki Mliniwki.

W dolinie Mliniwki
W dolinie Mliniwki

Żelazny szlak wije się wśród wzgórz. Na tym odcinku w pobliżu nie ma żadnej szosy, ani drogi, nie widać także ludzkich osad.

Kolejne mijane stacje:

59 km – Zaszków.

68 km – Brzuchowice. Swego czasu to był kurort…

Stacja Brzuchowice

72 km – Rzęsna Polska (obecnie Rzęsna Ruska).

74 km – Lwów Kleparów.

75 km – Batariowka.

76 km – Lwów. Monumentalny i piękny główny dworzec kolejowy wywiera ogromne wrażenie.

Dworzec kolejowy we Lwowie

Potem była jeszcze starówka i obowiązkowa wspinaczka na wzgórze Wysoki Zamek.

22-23 maja 2004 r.