Muzeum starej fotografii w Zamościu

Muzeum znajduje się na starówce, przy rynku, ul. Staszica 15. Jest niewielkie, ale niezmiernie ciekawe. Prowadzi go prawdziwy pasjonat – Adam Gąsianowski. Zobaczyć tu można ponad 1000 analogowych aparatów fotograficznych, a ponadto dawne kamery (takie jeszcze na korbkę) i projektory (też na korbkę, bez żarówki, oświetlenie zapewniał płomień, którego światło odbijało lustro). No i zdjęcia. Ponad 6000 sztuk. Pan Adam zaangażowany jest w ocalenie od zapomnienia dawnych zdjęć, wydał nawet kilka albumów z kolekcjami z Zamojszczyzny. Jest tu także fotoplastykon (złożony samodzielnie!) z okularem z 1895 r. i zdjęciami 3D z XIX i początku XX w. Uzupełnieniem do muzeum jest galeria starej fotografii znajdująca się nieopodal w korytarzu kamienicy przy ul. Staszica 19.

Kulików i… pijane świnie

Kulików to sympatyczne miasteczko położone pomiędzy Żółkwią a Lwowem. Na zdjęciu kościół pw. św Mikołaja z 1538 r. Jako wieś Kulików znany już w XIV w. W kolejnym stuleciu uzyskał status miasta. W II poł. XVII w. Sobieski osadzał tu jeńców tatarskich i tureckich. Zajmowali się oni produkcją burek, koców, nieobce było im także szewstwo i sadownictwo. Warto wspomnieć także o słynnym w XVIII w. miodzie kulikowskim. W Kulikowie urodził się znany aktor ukraiński Bohdan Stupka. Zagrał w filmie Ogniem i mieczem, gdzie wcielił się w postać hetmana Bohdana Chmielnickiego.

A o co chodzi z tymi świniami? Otóż przed wojną mówiło się czasem, że ktoś jest pijany jak kulikowska świnia. Chodziło o to, że powszechnie pędzono tu samogon, a resztki z tego procesu, nadal bogate w alkohol, dawano świniom jako paszę. Któregoś dnia świnie po pijaku przewróciły latarnię (gazową), ogień z niej rozprzestrzenił się i spaliło się wiele budynków.