Las Cetnar to jedno z moich absolutnie ulubionych miejsc na Roztoczu. Pięknie jest tu każdej porze roku, a najpiękniej jesienią. Najpierw jednak za wąską szosą dotrzeć trzeba do Kawęczynka. To stara wieś, która należała pierwotnie do Górków, w Ordynacji Zamojskiej od 1593 r.
Pozostawiamy szosę i polną drogą wędrujemy już prosto w kierunku lasu. Po prawej pełne uroku wzgórze Czubatka. Według legendy osiedliło się na nim niegdyś małżeństwo Kawów. Gdy przejeżdżał tędy, zmierzający do Lublina na obrady sejmu król Zygmunt August, tak bardzo spodobało mu się sioło Jana Kawy, że postanowił nadać mu nazwę Kawęczynek.
Na skraju lasu krzyż upamiętniający rodzinę gajowego Jana Gumieniaka.
Wkraczamy do lasu Cetnar i części kompleksu wąwozów Piekiełko.
Dookoła malownicze jary, głębokie wąwozy, nie zabraknie także pięknych buków.
Wędrowanie po lesie Cetnar może być częścią dłuższej pieszej wycieczki, np. niebieskim szlakiem Centralnym ze Szczebrzeszyna do Zwierzyńca, czy czerwoną ścieżką dydaktyczną Szczebrzeszyn – Kawęczynek. Można zajechać tu rowerem, las znajduje się na trasie zielonego szlaku rowerowego im. Dymitra z Goraja. Jest także pomarańczowy szlak konny Stępa i lokalna zielona trasa spacerowa.
Październik 2019