AGENT / DE MOL 2023 BELGIA

Belgowie wymyślili ten format, jednak oryginalnie zrealizowali tylko trzy edycje. Po latach powrócili jednak do tego formatu i obecnie rozpoczyna się już 11 edycja. W odróżnieniu od nadawanego przez telewizję publiczną holenderskiego Wie is de Mol? belgijski De Mol emituje telewizja komercyjna. Nowy odcinek jest dostępny za darmo tylko przez tydzień i tylko w Belgii. Kto jednak zajrzy na YouTube na kanał WIDM English Subs i przeczyta uważnie komentarze pod podlinkowanym poniżej filmem znajdzie sposób nie tylko na obejrzenie nowych odcinków, ale i na odnalezienie angielskich napisów. Pierwszy odcinek był rewelacyjny, a dalej może być tylko lepiej!

Wie is de Mol 2023?

AGENT/KRET/MOL. To mój ulubiony program TV, który dzięki Internetowi oglądałem już w niezliczonych wydaniach. Obecnie trwa 23 sezon holenderski, polecam na YouTube w wersji z angielskimi napisami. 10 znanych (ale tylko w Holandii) osób wyrusza do Afryki Południowej. Wykonują zadania, które czasem wymagają inteligencji, czasem wysiłku fizycznego. Zarabiają za nie pieniądze, które otrzyma tylko jedna osoba: zwycięzca programu. W grupie jest AGENT, który ma pilnować, aby jak najwięcej pieniędzy nie zostało wygranych. Co dwa dni odbywają się eliminacje, podczas których zawodnicy wypełniają składający się z 20 pytań test wiedzy o AGENCIE. Kto popełni najwięcej błędów odpada. W finale spotykają się wygrany, przegrany – no i oczywiście AGENT.

Poniżej link do pierwszego tegorocznego odcinka, a jest ich już 7. Po weekendzie będzie odcinek 8, po którym zostanie już tylko finałowa trójka zawodników. Moim zdaniem w tym roku AGENTEM jest Jurre. Na jego trop wpadłem w 4 odcinku w zadaniu z kaczką. Patrząc na całe zadanie wygląda na to, że wiedział o haczyku, którego nie znała grupa. Kto da się skusić – miłego oglądania!

UPDATE & SPOILER. No i trafiłem! I to już w odcinku 4! AGENTEM był Jurre!

Solina

Nowa atrakcja w Bieszczadzie – kolejka linowa nad zaporą w Solinie. W wakacje się nie udało, to skorzystaliśmy z pięknych zimowych okoliczności przyrody. Lot nad zaporą całkiem ciekawy, 1,5 km pomiędzy stacjami Plasza i Jawor. Wieża widokowa też fajna, choć można do niej z Soliny dojść z buta. Ma 10 pięter. Można windą, można piechotą. W tym drugim przypadku warto na 8 piętrze wejść do toalety i zobaczyć w podłodze „windę ekspresową” na dół. 9 piętro to kawiarnia, a 10 to wspomniany taras widokowy.

Wieprz pod Łęczną

Rzeka Wieprz szeroko rozlana poza głównym nurtem. Sporo też rozlewisk po całej dolinie. Specjalnie pojechałem dziś do Łęcznej, żeby zrobić zdjęcia w słońcu. Tej zimy wszak niestety słońca wyjątkowo mało.

Czahary

Kilka dni temu udało się nam wyskoczyć do Poleskiego Parku Narodowego na ścieżkę Czahary. Tyle wody nie widziałem tu jeszcze nigdy,  dobrze, że wzięliśmy dobre buty!

Tanew

Porządkując archiwalne zdjęcia przypomniałem sobie tę piękną miejscówkę na Tanwi, gdzieś pomiędzy Kościółkiem a Borowymi Młynami. Wakacje 1992 r. Wycieczka piesza z Suśca do Kościółka pieszym szlakiem Szumów (niebieski), dalej wzdłuż rzeki poza szlakiem do Borowych Młynów i z powrotem do Suśca pieszym szlakiem Walk Partyzanckich (czarny). Coś ze 34 km. Super wycieczka!

Zimowe ognisko

U nas na ulicy jest taki zwyczaj, że wszyscy sąsiedzi spotykają się wiosną raz do roku na ognisku. Był tylko jeden wyjątek – rok 2020 – z wiadomych powodów. Nadrobiliśmy to jednak teraz, bo urządziliśmy dodatkowe zimowe ognisko. Pięknie było! Jedyny problem, że trzeba było dłużej piec kiełbaski, bo przyniesione w koszu szybko zamarzały.  

Hala Rycerzowa

Ulubionych miejsc w polskich górach mam wiele, ale to najważniejsze znajduje się w Beskidzie Żywieckim. Jest nim widoczna na zdjęciu bacówka PTTK na Hali Rycerzowej (w tym kadrze pięknie komponująca się m.in. z Babią Górą). Schodziliśmy właśnie z pasma granicznego, ze szczytu Wielkiej Rycerzowej (1226 m n.p.m.). W tej bacówce byłem ze 20 razy, przy czym (z ledwie dwoma wyjątkami) zawsze zimą. Najczęściej wędrując wspomnianym pasmem granicznym z/do Wielkiej Raczy. Czasem też w kierunku przeciwnym, do kolejnej bacówki na Krawców Wierchu, a potem Rysianki czy Hali Lipowskiej. Jak bywalcy bacówki na Rycerzowej wiedzą, stoi ona na jednej cegle, a właściwie to na Cegle – i chodzi tu o pana Dariusza Cegłowskiego, wieloletniego dzierżawcy schroniska, z którym swego czasu w radiowych czasach mojego życia przeprowadziłem nawet wywiad!