Nieopodal pełnego wąwozów kompleksu leśnego Pańska Dolina znajdują się wsie Huszczka Mała i Duża. 6 listopada 1941 r. Niemcy wysiedlili stąd wszystkich 367 mieszkańców (taki los miał spotkać aż 300 zamojskich wsi). W ich miejsce sprowadzono osadników niemieckich i volksdeutschów. Nie mieli oni łatwo, nękała ich bowiem polska partyzantka. W nocy z 28/29 kwietnia 1943 r. na Huszczkę atak przeprowadzili partyzanci z oddziału ppor. Józefa Śmiecha „Ciąga” i plutonu ppor. Romana Szczura „Urszuli”. Większość zabudowań spłonęła, zabito także 28 osadników. Następnie powstała baza SS i policji, dowódcą został obersturmfuhrer Eilers. Według literatury, aby lepiej się bronić, na zach. skraju Huszczki Dużej wybudowano bunkier ze stanowiskami strzałowymi skierowanymi w każdym kierunku. Niemniej, według zamojskich przewodników, to nie niemiecki a polski schron z 1931 r.
Ciekawa jest jego konstrukcja. Nie przypomina on w żadnym wypadku słynnych betonowych schronów bojowych z przebiegającej zdecydowanie dalej na południe Linii Mołotowa. Schron bowiem wpuszczono głęboko w ziemię, no i zbudowano z cegieł, co było wystarczające dla spodziewanego ostrzału karabinowego. Obiekt zachował się do dziś. Podziękowania dla Zbyszka Pietrynko z Zamościa za pomoc w odnalezieniu schronu.