Korona Bieszczadów zdobyta!

Koronę Bieszczadów zaproponował oddział PTTK w Sanoku w 2017 r. Tworzy ją 15 szczytów z najwyższą Tarnicą na czele (1346 m n.p.m.). Wszystkie je znam, na niektóre wchodziłem wielokrotnie, z jednym jednak wyjątkiem: Hyrlata (1103 m n.p.m.) koło Cisnej. Jak się dziś okazało, zielony szlak wiodący na szczyt jest bardzo ładny, choć odchudzający. Od Żubraczego na Hyrlatą mamy nieco ponad 400 m przewyższenia, z czego 300 odrabiamy zaraz na samym początku: cały czas ostro w górę, nie ma zmiłuj. Ale potem jest już łagodniej, pojawiają się widokowe polany. Całkowicie oczarowała mnie Wielka Polana, już pod samą Hyrlatą, rozległe widoki i to na oba boki! Sama Hyrlata też fascynująca, to jedna z najlepszych w Bieszczadach miejscówek na jagody! A turystów tu niewielu… nadal…

Spotkanie z Linią Mołotowa

Wędrowałem ostatnio po roztoczańskim fragmencie tzw. Linii Mołotowa, budowanej przez ZSRR w latach 1940-1941. Fortyfikacje tworzyły pas, na który składały się węzły obronne o szerokości 6-10 km i głębokości 5-10 km. Węzły te tworzyło 3-5 punktów oporu z 15-20 schronami. W momencie ataku III Rzeszy na Związek Sowiecki (22 czerwca 1941, operacja Barbarossa) ukończono zaledwie ok. 25% planowanych umocnień i to niekoniecznie w miejscach najważniejszych pod względem obrony. Linia szybko upadła.

Moja wędrówka związana była z dość dziwną ścieżką rowerową, której tablice postawiono w rejonie Rudki i Brusna. Niebawem napiszę o niej więcej, na razie zdjęcie ciekawego schronu bojowego, na którego szczycie umieszczono ambonę myśliwską.

Skalne wąwozy w Chmielach

Jakiś czas temu kolega Wojtek Pysz z internetowej Grupy Turystycznej Roztocze (GTR) na Geoportalu odnalazł tzw.Jaskinię Pedagogów w leśnym interiorze pomiędzy Brusnem a dawną wsią Chmiele. Wykorzystałem podane tam współrzędne GPS i wyruszyłem w teren. Jaskini tam nie było, ale i tak trafiła się ciekawa wycieczka  do skalnych wąwozów i mikro-jaskiń.

Pełna relacja

Krzyż z Bełżca, który “pije” wodę

Wśród największych ciekawostek okolic Bełżca wskazać należy na nietypowy kamienny krzyż z okrągłą podstawą w Bełżcu Zagórze (obecnie ul. Reja, pierwotnie ul. Partyzantów, niezmiennie blisko wody). Według podań, podczas suszy krzyż ten wkładano do pobliskiej rzeki Kryniczki w intencji szybkiego sprowadzenia opadów. Tak długo pił on wodę, aż przyszły deszcze. Wtedy przenoszono go ponownie na jego podstawowe miejsce. Dom, który stał na tej posesji już nie istnieje, ale krzyż ma się dobrze. Nie jest już jednak wstawiany do wody, a szkoda, bo susze trafiają się w ostatnich latach coraz częściej.

Roztoczańskie wodospady

Tutaj zwie się je szumami. Te najbardziej znane zobaczymy w rezerwatach Nad Tanwią, Czartowe Pole i Szum. Niektóre znajdują się na szlakach turystycznych, inne poza nimi. Swego czasu jednym z trudniejszych do odnalezienia był wodospad na Różańcu k. Płazowa, położony w środku Puszczy Solskiej. Obecnie tuż co obok prowadzi wygodna droga leśna Lasów Państwowych.

Kolekcja roztoczańskich wodospadów:
https://roztocze24.info/?page_id=866