Seta i galareta

Taką właśnie knajpę wypatrzyłem ostatnio na starówce w Zamościu. Oferta bardzo konkretna: wszystkie napoje (w tym piwo, wino i wódka) po 5 zł, a wszystkie przekąski (śledź, galareta, flaczki, bigos) także w stałej cenie, nieco wyższej bo po 8 zł. Konsumenci mają wielki dylemat: czy walnąć kolejnego kielicha, czy może zainwestować jednak w popitkę? Cena … Czytaj dalej „Seta i galareta”

Taką właśnie knajpę wypatrzyłem ostatnio na starówce w Zamościu. Oferta bardzo konkretna: wszystkie napoje (w tym piwo, wino i wódka) po 5 zł, a wszystkie przekąski (śledź, galareta, flaczki, bigos) także w stałej cenie, nieco wyższej bo po 8 zł. Konsumenci mają wielki dylemat: czy walnąć kolejnego kielicha, czy może zainwestować jednak w popitkę? Cena ta sama…

Metafizyka konia

W Lasach Janowskich, w Szklarni, Paweł Rydzewski na skraju ostoi konika polskiego wypatrzył znak z napisem: wejście za ogrodzenie grozi ugryzieniem i kopnięciem. W moim przypadku z końmi to nigdy nie miałem problemów, co innego psy. Ale pociągnijmy ten klimat. Tym razem Polesie i okolice wsi Lipniak. Oryginalny napis to oczywiście nie koń wierzchni ale … Czytaj dalej „Metafizyka konia”

W Lasach Janowskich, w Szklarni, Paweł Rydzewski na skraju ostoi konika polskiego wypatrzył znak z napisem: wejście za ogrodzenie grozi ugryzieniem i kopnięciem. W moim przypadku z końmi to nigdy nie miałem problemów, co innego psy. Ale pociągnijmy ten klimat. Tym razem Polesie i okolice wsi Lipniak. Oryginalny napis to oczywiście nie koń wierzchni ale koniec nawierzchni. Ale w tym koniu jest jakaś metafizyka, bo tuż co obok przebiega szlak konny właśnie.

Mój wspomnieniowy artykuł w Gazecie Horynieckiej

Na początku tego roku w Zaścianku u Wiktora Jarosza w Suścu świętowałem swój 500 rajd po Roztoczu (pisałem o tym także tu na FB). Po tym spotkaniu Paweł Rydzewski (redaktor naczelny Gazety Horynieckiej) namówił mnie, żeby z tej okazji powstał artykuł wspomnieniowy. Zanurkowałem więc w przeszłość i wydobyłem z niej kilka z licznych przygód. Wspominam … Czytaj dalej „Mój wspomnieniowy artykuł w Gazecie Horynieckiej”

Na początku tego roku w Zaścianku u Wiktora Jarosza w Suścu świętowałem swój 500 rajd po Roztoczu (pisałem o tym także tu na FB). Po tym spotkaniu Paweł Rydzewski (redaktor naczelny Gazety Horynieckiej) namówił mnie, żeby z tej okazji powstał artykuł wspomnieniowy. Zanurkowałem więc w przeszłość i wydobyłem z niej kilka z licznych przygód. Wspominam więc m.in. jak to po kilku rajdach busowych na Ukrainę wybraliśmy się na całodniową kolejową wycieczkę z Lublina do Rawy Ruskiej, tam i z powrotem (legendarny pociąg z Warszawy). Nasze zapasy skończyły się dość szybko, z tego co pamiętam to do jedzenia po prostu nie wzięliśmy nic. W Rawie Ruskiej, w sklepie spożywczym, wypatrzyłem dwa rogale, ale pani sprzedawczyni powiedziała, że są nieświeże. Ja na to, że o ile tylko dadzą się jeszcze ugryźć, to nie szkodzi, bo jesteśmy głodni. Pani zasugerowała, że w takim razie może lepiej wybrać leżące obok bułki z dżemem. Są one wprawdzie też nieświeże, ale mniej. No to kupiłem te bułki. Pani miała rację. Nie były świeże, ale mniej, bo dały się zjeść.

Cały artykuł w “Gazecie Horynieckiej” nr 50 (też jubileuszowej).

https://roztocze24.info/pdf/GH50.pdf

Na początek wakacji…

Tak na początek wakacji… centrum wolnego czasu z czeskiego Mikulova. Było zamknięte, a szkoda, bo bardzo zaintrygowało nas, co też takiego oferują w środku. Jest w tym niebanalne wyzwanie: masz wolny czas, ale jeżeli zostanie on zagospodarowany w centrum wolnego czasu, to ten czas już nie będzie taki wolny (może szybki?). A na marginesie. Nocowaliśmy … Czytaj dalej „Na początek wakacji…”

Tak na początek wakacji… centrum wolnego czasu z czeskiego Mikulova. Było zamknięte, a szkoda, bo bardzo zaintrygowało nas, co też takiego oferują w środku. Jest w tym niebanalne wyzwanie: masz wolny czas, ale jeżeli zostanie on zagospodarowany w centrum wolnego czasu, to ten czas już nie będzie taki wolny (może szybki?).
A na marginesie. Nocowaliśmy tam przy ul. 1 Kwietnia. Wujek Google wytłumaczył, że gdyby to była Słowacja to faktycznie chodziłoby o kwiecień, ale w przypadku Czech kwiecień to maj. Była to więc ulica 1 maja. W sumie szkoda, bo bardziej do gustu przypada mi 1 kwietnia. Jakiś czas potem w Milionerach trafiło się właśnie pytanie o ten czeski kwiecień. Zawodnik niestety udzielił błędnej odpowiedzi i odpadł.

Jak już piszę o Mikulowie, to wspomnę, że na tamtejszym zamku mają jedną z największych na świecie beczek na wino, o pojemności ponad 100 000 litrów…. Czytaj dalej „Na początek wakacji…”

Nowy przewodnik po Zamościu

10.05.2018 Właśnie ukazał się nowa publikacja znakomitego zamojskiego przewodnika, Edwarda Słoniewskiego: Zamość – przewodnik po mieście idealnym. Co w dzisiejszych czasach rzadkie, przewodnik nie zawiera reklam. Znajdziemy za to rzetelny opis atrakcji Zamościa i legendy, w tym dwie zupełnie nieznane. Przewodnik można nabyć w siedzibie oddziału PTTK w Zamościu (ul. Staszica 31), a niebawem pewnie … Czytaj dalej „Nowy przewodnik po Zamościu”

10.05.2018
Właśnie ukazał się nowa publikacja znakomitego zamojskiego przewodnika, Edwarda Słoniewskiego: Zamość – przewodnik po mieście idealnym. Co w dzisiejszych czasach rzadkie, przewodnik nie zawiera reklam. Znajdziemy za to rzetelny opis atrakcji Zamościa i legendy, w tym dwie zupełnie nieznane. Przewodnik można nabyć w siedzibie oddziału PTTK w Zamościu (ul. Staszica 31), a niebawem pewnie w wielu innych miejscach. Gorąco polecam!

Jubileusz GTR

Rok 2018 jest ciekawy. Po moim indywidualnym jubileuszu 500 rajdów po Roztoczu przyszedł czas na jubileusz 15 lat istnienia internetowej Grupy Turystycznej Roztocze (GTR). Spotkanie jubileuszowe odbyło się w weekend 20-22.04.2018 r. Miejscem obrad było schronisko w dawnej szkole w Hucie Różanieckiej. Jak można się było spodziewać, największą frekwencją cieszyła się wycieczka sobotnia na szumy … Czytaj dalej „Jubileusz GTR”

Rok 2018 jest ciekawy. Po moim indywidualnym jubileuszu 500 rajdów po Roztoczu przyszedł czas na jubileusz 15 lat istnienia internetowej Grupy Turystycznej Roztocze (GTR). Spotkanie jubileuszowe odbyło się w weekend 20-22.04.2018 r. Miejscem obrad było schronisko w dawnej szkole w Hucie Różanieckiej. Jak można się było spodziewać, największą frekwencją cieszyła się wycieczka sobotnia na szumy 21 kwietnia. Pięknie było! Potem ognisko, a następnie, już w schronisku, slajdowisko. W sumie w spotkaniu uczestniczyło ponad 40 osób.

Przewodnik Rowerem po Roztoczu

21.04.2018 Jest już dostępne nowe wydanie przewodnika wydanego przez Pawła Włada Rowerem po Roztoczu. W projekcie uczestniczą gminy Adamów, Zwierzyniec, Krasnobród, Józefów, Susiec, Tomaszów Lubelski, Bełżec, Narol, Lubycza Królewska i Horyniec Zdrój (w stosunku do I wydania z 2015 r. dołączyły gminy Adamów i Tomaszów Lubelski). Dla każdej z tych miejscowości zaproponowano po kilka tras … Czytaj dalej „Przewodnik Rowerem po Roztoczu”

21.04.2018
Jest już dostępne nowe wydanie przewodnika wydanego przez Pawła Włada Rowerem po Roztoczu. W projekcie uczestniczą gminy Adamów, Zwierzyniec, Krasnobród, Józefów, Susiec, Tomaszów Lubelski, Bełżec, Narol, Lubycza Królewska i Horyniec Zdrój (w stosunku do I wydania z 2015 r. dołączyły gminy Adamów i Tomaszów Lubelski). Dla każdej z tych miejscowości zaproponowano po kilka tras rowerowych w postaci pętli, wykorzystując tak znakowane szlaki turystyczne, jak i drogi nieznakowane (jest kilka korekt w stosunku do I wydania, np. w Hrebennem gdzie droga zarosła). W samym przewodniku zamieszczono jedynie schematy, warto więc zaopatrzyć się także w zestaw map w skali 1: 50 000 (po jednej dla każdej gminy), na których te proponowane szlaki można zobaczyć odwzorowane na dobrym pokładzie. Dla części z tras te mapy są wręcz niezbędne! Niestety takiej mapy nie ma dla Tomaszowa, a akurat te trasy są miejscami mocno skomplikowane, opis niekoniecznie wystarczy. Pomocą będzie tu serwis Traseo, gdzie wszystkie te tomaszowskie szlaki można znaleźć w wersji na GPS (hasło: Rowerem po Roztoczu).

Warto wspomnieć jeszcze o indywidualnych przewodnikach rowerowych, które w ramach tego projektu mają jednak na razie jedynie tylko Józefów i Susiec.
Proponowane trasy są dość zróżnicowane tak co do długości, jak i trudności, warto zwrócić uwagę w przewodniku na krótkie wprowadzenie do każdej z nich, w którym podano ile kilometrów i po jakiej nawierzchni mamy w ramach danej pętli do przejechania.

W zestawie brakuje popularnego Szczebrzeszyna, ale miejmy nadzieję, że to się zmieni. Wtedy najpopularniejsza część Roztocza: od Szczebrzeszyna do Horyńca otrzyma jednolity rowerowy produkt turystyczny.

Dodam jeszcze, że Paweł Wład wydał także informator turystyczny Roztocze i Zamość, na zlecenie stowarzyszeń agroturystycznych z Suśca, Krasnobrodu, Zwierzyńca i Tomaszowa Lubelskiego. To bogato ilustrowany mini-przewodnik, wzbogacony o katalog kwater agroturystycznych w poszczególnych gminach.

Program AGENT 2018

AGENT to mój ulubiony program TV. AGENT GWIAZDY już mniej, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. A kto jest w obecnej serii polskiej AGENTEM? Moim zdaniem Ilona Ostrowska, choć fani w Internecie obstawiają raczej Karolinę Ferenstein-Kraśko. W każdym razie AGENT działa zawsze nieco w tle. A tak … Czytaj dalej „Program AGENT 2018”

AGENT to mój ulubiony program TV. AGENT GWIAZDY już mniej, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

A kto jest w obecnej serii polskiej AGENTEM? Moim zdaniem Ilona Ostrowska, choć fani w Internecie obstawiają raczej Karolinę Ferenstein-Kraśko. W każdym razie AGENT działa zawsze nieco w tle.

A tak na marginesie, to chyba nic nie pobije tegorocznej edycji belgijskiej programu. Podziemny początek pierwszego odcinka po prostu wymiata! Zawodnicy zostali pochowani w trumnach na pustyni i mają się z nich wydostać odgadując umieszczone wewnątrz zagadki.

Ciekawa rekonstrukcja samolotu Łoś

Tropem ciekawej historii trafiłem do Dłutowa (okolice Łodzi). 4 września 1939 r., stacjonujący na lotnisku polowym w Kucinach, polski III pluton 202 Eskadry Bombowej otrzymał zadanie zbombardowania niemieckich kolumn w okolicy Wielunia. W powietrze wzbiły się 3 maszyny typu PZL P.37. B Łoś. W powietrzu zostały zaatakowane przez 8 Messerschmittów Bf109D. Pierwszy Łoś został zestrzelony … Czytaj dalej „Ciekawa rekonstrukcja samolotu Łoś”

Tropem ciekawej historii trafiłem do Dłutowa (okolice Łodzi).

4 września 1939 r., stacjonujący na lotnisku polowym w Kucinach, polski III pluton 202 Eskadry Bombowej otrzymał zadanie zbombardowania niemieckich kolumn w okolicy Wielunia. W powietrze wzbiły się 3 maszyny typu PZL P.37. B Łoś. W powietrzu zostały zaatakowane przez 8 Messerschmittów Bf109D. Pierwszy Łoś został zestrzelony nieopodal wsi Patok (ze skaczącej na spadochronach załogi uratował się tylko kapitan). Drugi rozbił się w okolicy wsi Ślądkowice. Trzeci, choć uszkodzony i płonący, jednak wylądował w okolicy właśnie Dłutowa. Dwóch członków załogi wcześniej wyskoczyło ze spadochronem, pozostałych wyciągneli z maszyny świadkowie. Dowódca, kpt. Kazimierz Dzik zginął później w Katyniu. W 2009 r., w miejscu przymusowego lądowania, odsłonięto niezwykły pomnik, który stanowi makieta Łosia w skali 1:1. Poniżej makiety umieszczono zdjęcia wszystkich członków załogi, wszystkich trzech Łosi i tablicę pamiątkową.

500 rajdów po Roztoczu!

Spotkanie jubileuszowe z okazji mojego 500. rajdu roztoczańskiego w gościnnym Zaścianku w Suścu już za nami! Statystyka jest taka: niepoliczalna ilość km pokonanych po Roztoczu samochodami i autobusami, 62 482 km przejechane po Roztoczu pociągami (586 składów), 15 133 km pokonane po Roztoczu rowerem, pieszo, bądź kajakiem, 800 dni wycieczkowych. Bardzo dziękuje wszystkim gościom za … Czytaj dalej „500 rajdów po Roztoczu!”

Spotkanie jubileuszowe z okazji mojego 500. rajdu roztoczańskiego w gościnnym Zaścianku w Suścu już za nami! Statystyka jest taka: niepoliczalna ilość km pokonanych po Roztoczu samochodami i autobusami, 62 482 km przejechane po Roztoczu pociągami (586 składów), 15 133 km pokonane po Roztoczu rowerem, pieszo, bądź kajakiem, 800 dni wycieczkowych.

Bardzo dziękuje wszystkim gościom za przybycie, szczególnie z Grupy Turystycznej Roztocze (GTR). To właśnie od Was dostałem w prezencie unikalny album 50 twarzy Artura, 500 rajdów Artura zawierający faktycznie 50 zdjęć z licznych rajdów.

Oglądaliśmy filmy i slajdy (analogowe i cyfrowe), które nie tylko dokumentują 30 lat mojego wędrowania po Roztoczu i Polsce, ale też liczne wycieczki zagraniczne.

Wybraliśmy się we włoskie Dolomity (m.in. Piz Boe, Marmolada, wodospady rzeki Fanes), austriackie Wysokie Taury (m.in. wodospady Krimmla, Grossglockner), jaskinie (m.in. największa lodowa jaskinia świata Eisriesenwelt w Werfen w Austrii, jaskinia Punkevni w Morawskim Krasie w Czechach, jaskinia Aragonitowa na Słowacji, Grotta Gigante we Włoszech i jaskinia Postojna na Słowenii) i w wiele innych miejsc. W ciągu ostatnich lat pokazuję właściwie tylko zdjęcia z najnowszych wycieczek, tym razem była okazja do przekrojowej prezentacji. Na roztoczańskie ognisko też starczyło czasu. A kolejne wyprawy już niebawem…