Peter Gabriel w Łodzi, 2014 r.

Tak sobie dziś wspominam piękny wieczór spędzony w Łodzi. Atlas Arena, 12 maja 2014 r. Peter Gabriel i zagrana na żywo w całości legendarna płyta So – od pierwszej do ostatniej nutki. Z tymi samymi muzykami, co w 1987 r.

Tak sobie dziś wspominam piękny wieczór spędzony w Łodzi. Atlas Arena, 12 maja 2014 r. Peter Gabriel i zagrana na żywo w całości legendarna płyta So – od pierwszej do ostatniej nutki. Z tymi samymi muzykami, co w 1987 r. Czytaj dalej „Peter Gabriel w Łodzi, 2014 r.”

Piwo Zielone biłgorajskie

Zielone piwo z Biłgoraja cenione było już w XVII w. Do tej tradycji nawiązuje obecnie Browar Biłgorajski. Na razie natrafiłem na Zielone Biłgorajskie, które faktycznie ma barwę zieloną (alk. 4,2%) i nader oryginalny smak. Hasło na etykietce głosi, że: zielone biłgorajskie jak lipiec się pije, a w głowie jak wino wianeczkiem się wije. Jest też … Czytaj dalej „Piwo Zielone biłgorajskie”

Zielone piwo z Biłgoraja cenione było już w XVII w. Do tej tradycji nawiązuje obecnie Browar Biłgorajski. Na razie natrafiłem na Zielone Biłgorajskie, które faktycznie ma barwę zieloną (alk. 4,2%) i nader oryginalny smak. Hasło na etykietce głosi, że: zielone biłgorajskie jak lipiec się pije, a w głowie jak wino wianeczkiem się wije. Jest też cytat z Królowej Marysienki, która rzekomo właśnie piwo biłgorajskie szczególne sobie ceniła. Miałem także okazję spróbować Zielonego biłgorajskiego jasnego (alk. 6,1%) o barwie standardowej i tradycyjnym smaku. Przy warzeniu wykorzystuje się trzy gatunki chmielu: Lubelski, Perle i Sybilla. Na rynku jest jeszcze Zielone lekkie. Autorskie receptury opracował Browar Biłgorajski, a samo piwo – jak na razie – ważone jest w Browarze Witnica.

Bernina Express

Perła Szwajcarii – trasa kolejowa (jest na liście UNESCO) z Tirano do Chur, którą przemierza Bernina Express. Od palm po lodowce! Początek we Włoszech, ale już po kilku km jesteśmy w Szwajcarii. Szlak opisuję w artykule wydrukowanym w najnowszym numerze Gazety Horynieckiej (nr 51, grudzień 2018). W czasopiśmie dominuje wprawdzie problematyka roztoczańska, ale czasem uda … Czytaj dalej „Bernina Express”

Perła Szwajcarii – trasa kolejowa (jest na liście UNESCO) z Tirano do Chur, którą przemierza Bernina Express. Od palm po lodowce! Początek we Włoszech, ale już po kilku km jesteśmy w Szwajcarii. Szlak opisuję w artykule wydrukowanym w najnowszym numerze Gazety Horynieckiej (nr 51, grudzień 2018). W czasopiśmie dominuje wprawdzie problematyka roztoczańska, ale czasem uda nam się wszak pojechać gdzieś dalej… Na zdjęciu wiadukt o promieniu przekraczającym 360 stopni w Brusio. Najpierw jedzie się dołem, potem górą. Celem jest szybkie nabieranie wysokości. Nie udało się objąć całości, to jest fotka wykonana z okien pociągu.

X rajd Gloria Victis

Dziś odbył się X rajd Grupy Turystycznej Roztocze (GTR) Gloria Victis prowadzący do pomnika upamiętniającego powstańców walczących pod Kobylanką w 1863 r. To jedna z ważniejszych bitew powstania styczniowego. Rajd miał swoją dramaturgię. Prognozy przewidywały deszcze i faktycznie rano nieco popadywało. Na starcie było już tylko pochmurno. Słońce wyszło w Kobylance i pięknie oświetliło pomnik. … Czytaj dalej „X rajd Gloria Victis”

Dziś odbył się X rajd Grupy Turystycznej Roztocze (GTR) Gloria Victis prowadzący do pomnika upamiętniającego powstańców walczących pod Kobylanką w 1863 r. To jedna z ważniejszych bitew powstania styczniowego.
Rajd miał swoją dramaturgię. Prognozy przewidywały deszcze i faktycznie rano nieco popadywało. Na starcie było już tylko pochmurno. Słońce wyszło w Kobylance i pięknie oświetliło pomnik. W najważniejszym momencie!
Tym razem trasa piesza wyniosła 10 km. Wielkie podziękowania dla Daniela za jej przygotowanie i poprowadzenie i dla wszystkich uczestników za przemiłe towarzystwo!

Cugowscy Ostatni raz na DVD

12 maja 2018 r. w lubelskiej hali Globus odbył się ostatni koncert Braci Cugowskich w ramach trasy promującej album Zaklęty krąg. Ze sceny padła zapowiedź, że z tego koncertu ukaże się DVD – no i jest. Fajnie ogląda się zapis koncertu, na którym było się osobiście… szkoda jednak trochę, że płyta nie zawiera całego występu. … Czytaj dalej „Cugowscy Ostatni raz na DVD”

12 maja 2018 r. w lubelskiej hali Globus odbył się ostatni koncert Braci Cugowskich w ramach trasy promującej album Zaklęty krąg. Ze sceny padła zapowiedź, że z tego koncertu ukaże się DVD – no i jest. Fajnie ogląda się zapis koncertu, na którym było się osobiście… szkoda jednak trochę, że płyta nie zawiera całego występu. Brakuje ponad 20 minut z piosenką Witaj w moim mieście na czele (tylko fragmencik części instrumentalnej pojawia się na napisach końcowych). Ale i tak świetnie się ten koncert ogląda i słucha! Polecam!

Taki szlak…

W 2008 r. w okolicy Majdanu Sopockiego pojawiły się dość nietypowo znakowane szlaki. Przyzwyczailiśmy się, że znakowana trasa turystyczna to dwa białe paski, pomiędzy którymi mamy pasek kolorowy. Tymczasem te sopockie znaki to były osobliwe zygzaki, takie jak ten widoczny na zdjęciu. No i faktycznie generalnie zygzakiem te trasy prowadziły… Jeszcze dziś zbłąkany w lesie … Czytaj dalej „Taki szlak…”

W 2008 r. w okolicy Majdanu Sopockiego pojawiły się dość nietypowo znakowane szlaki. Przyzwyczailiśmy się, że znakowana trasa turystyczna to dwa białe paski, pomiędzy którymi mamy pasek kolorowy. Tymczasem te sopockie znaki to były osobliwe zygzaki, takie jak ten widoczny na zdjęciu. No i faktycznie generalnie zygzakiem te trasy prowadziły… Jeszcze dziś zbłąkany w lesie turysta czasem na taki znak jeszcze trafi… ale cały projekt odszedł już w zapomnienie. Może i dobrze, bo częściowo chodziło się przez działki prywatne, dziś już zagrodzone.

Zapomniana mogiła

W 2007 r. w programie telewizyjnym Było, nie minęło Adam Sikorski pokazał mogiłę znajdującą się w lesie w pobliżu wsi Łabunie Reforma. Przekazał także informację, że w 1947 r. rozstrzelano tu grupę młodych ludzi ubranych w zniszczone wojskowe drelichy. W tym samym roku w Tygodniku Zamojskim w artykule Rozstrzelani w Łabuńcu Anna Rudy podała nieco … Czytaj dalej „Zapomniana mogiła”

W 2007 r. w programie telewizyjnym Było, nie minęło Adam Sikorski pokazał mogiłę znajdującą się w lesie w pobliżu wsi Łabunie Reforma. Przekazał także informację, że w 1947 r. rozstrzelano tu grupę młodych ludzi ubranych w zniszczone wojskowe drelichy. W tym samym roku w Tygodniku Zamojskim w artykule Rozstrzelani w Łabuńcu Anna Rudy podała nieco więcej informacji. Okazało się, że świadkiem rozstrzelania była mająca wtedy 22 lata Barbara Maszardo. Tego dnia pracowała w grupie sadzącej drzewa. Usłyszała samochód, a potem strzały. Przez lata informacje o tej zbrodni zbierał żołnierz BCh Franciszek Antoniewicz, razem z Januszem Zimkiem i Hieronimem Karpińskim. Rozkopał ziemię trafiając na ludzkie szczątki, a także na 10 łusek z pepeszy, a więc broni używanej przez NKWD i UB. Na początku lat 90. postawił w miejscu mogiły istniejący do dziś krzyż. Pan Franciszek zmarł w 2003 r., ale zdążył jeszcze przekazać materiały kierownikowi biblioteki w Łabuniach, panu Bogdanowi Szykule. Do dziś sprawa czeka na wyjaśnienie. Nazwiska ofiar nie są znane. Latem 2018 r. udało mi się odnaleźć to miejsce.

Zima w Beskidach

Beskid Żywiecki, Hala Lipowska. Nieopodal klimatyczne schronisko. Pilnuje go pies Misio, który ponoć smutne oczy ma z natury, nie z głodu. Bardzo sympatyczny. Ostatnio byliśmy tam w lutym 2018 r.

Beskid Żywiecki, Hala Lipowska. Nieopodal klimatyczne schronisko. Pilnuje go pies Misio, który ponoć smutne oczy ma z natury, nie z głodu. Bardzo sympatyczny. Ostatnio byliśmy tam w lutym 2018 r.

Na ten Nowy Rok….

W ostatni dzień starego roku chciałem zamieścić jakiś ładny zimowy obrazek. Ostatecznie wybrałem zdjęcie, na którym zimy specjalnie nie widać, choć to zima, za to kolorki są bardzo ładne. Luty 2015 r. Tatry o świcie, obserwowane z… okna (!) pokoju bodajże nr 5 schroniska na Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim. Na marginesie – to w … Czytaj dalej „Na ten Nowy Rok….”

W ostatni dzień starego roku chciałem zamieścić jakiś ładny zimowy obrazek. Ostatecznie wybrałem zdjęcie, na którym zimy specjalnie nie widać, choć to zima, za to kolorki są bardzo ładne. Luty 2015 r. Tatry o świcie, obserwowane z… okna (!) pokoju bodajże nr 5 schroniska na Hali Rysianka w Beskidzie Żywieckim. Na marginesie – to w tym schronisku w lutym 1997 r. nabyłem folder z mapą Głównego Szlaku Beskidzkiego, który zainspirował mnie na tyle, że w ciągu kolejnej dekady przeszedłem odcinkami cały ten szlak od Ustronia w Beskidzie Śląskim po Wołosate w Bieszczadach (ok. 500 km). A potem spory odcinek przedwojennej wersji szlaku w Czarnohorze. W 2015 r. wędrowałem na Rysiankę, aby z opóźnieniem, ale szczerze podziękować za inspirację i zaproszenie do ciekawej przygody.

Kniazie

Ponownie klimat filmu Zimna wojna. Ruiny cerkwi grekokatolickiej pw. św. Paraskewy z 1806 r. w Kniaziach (dawniej Lubycza Kniazie), które tak pięknie zagrały na początku i w finale filmu.

Ponownie klimat filmu Zimna wojna. Ruiny cerkwi grekokatolickiej pw. św. Paraskewy z 1806 r. w Kniaziach (dawniej Lubycza Kniazie), które tak pięknie zagrały na początku i w finale filmu.