Zdzisław Beksiński i Sanok

Słynne obrazy Zdzisława Beksińskiego w oryginale w muzeum na zamku w Sanoku oglądałem wielokrotnie. Tak, jak i przeniesioną tu z Warszawy pracownię artysty. W ubiegłym roku kupiłem książkę zawierającą… opowiadania pana Zdzisława. Uznałem, że ich lektura poza Sanokiem nie ma sensu, więc musiała ona poczekać na kolejny dłuższy pobyt w Sanoku. No i właśnie przyszedł … Czytaj dalej „Zdzisław Beksiński i Sanok”

Słynne obrazy Zdzisława Beksińskiego w oryginale w muzeum na zamku w Sanoku oglądałem wielokrotnie. Tak, jak i przeniesioną tu z Warszawy pracownię artysty. W ubiegłym roku kupiłem książkę zawierającą… opowiadania pana Zdzisława. Uznałem, że ich lektura poza Sanokiem nie ma sensu, więc musiała ona poczekać na kolejny dłuższy pobyt w Sanoku. No i właśnie przyszedł ten czas. Jeżeli intrygują was Jego obrazy, zapewniam, że zaintrygują także Jego opowiadania. To są dokładnie te same klimaty, jednak nie przedstawiane za pomocą grafiki, a słów. Równie sugestywne! Opowiadania (i ich szkice) powstały w latach 1963-1965. Potem artysta uznał, że nie spełniają one jego oczekiwań, spakował, i już nigdy do nich nie wracał. Na szczęście wróciło do nich wydawnictwo Bosz i teraz możemy je poznać. Moim uzupełnieniem do lektury było dzisiejsze przejście sanocką ścieżką spacerową Śladami rodu Beksińskich.

Beskid Niski – dolina Ciechani

Wspomnienie dzisiejszej wycieczki do przecudnej doliny Ciechani. Swego czasu jej częścią wiódł niebieski pieszy szlak turystyczny. Dziś cała dolina to ostoja zwierzyny – obszar zamknięty Magurskiego Parku Narodowego. Od 2017 r. dolinę można jednak ponownie zwiedzać legalnie i to po całości! W sezonie letnim, pod niezwykle klimatycznym schroniskiem Hajstra w Hucie Polańskiej, w soboty i … Czytaj dalej „Beskid Niski – dolina Ciechani”

Wspomnienie dzisiejszej wycieczki do przecudnej doliny Ciechani. Swego czasu jej częścią wiódł niebieski pieszy szlak turystyczny. Dziś cała dolina to ostoja zwierzyny – obszar zamknięty Magurskiego Parku Narodowego. Od 2017 r. dolinę można jednak ponownie zwiedzać legalnie i to po całości! W sezonie letnim, pod niezwykle klimatycznym schroniskiem Hajstra w Hucie Polańskiej, w soboty i niedziele o godz. 10.00, spotykają się chętni to odwiedzenia Ciechani, którzy zostaną tam zaprowadzeni przez sympatycznych pracowników Magurskiego Parku Narodowego. Wycieczka kosztuje 10 zł od osoby (5 zł wejście ulgowe). GORĄCO POLECAM! WARTO!
Na zdjęciu jeden z dwóch cmentarzy w Ciechani.

Mogiła powstańca

Trudne do odnalezienia, ale dałem radę. Odnowiona przez przewodników z zamojskiego oddziału PTTK mogiła powstańca styczniowego znajdująca się w lesie na płn. od wsi Szopowe, nieco na wsch. od pieszego szlaku czarnego Potok Senderki – Józefów (Roztocze Środkowe).

Trudne do odnalezienia, ale dałem radę. Odnowiona przez przewodników z zamojskiego oddziału PTTK mogiła powstańca styczniowego znajdująca się w lesie na płn. od wsi Szopowe, nieco na wsch. od pieszego szlaku czarnego Potok Senderki – Józefów (Roztocze Środkowe).

Na szlaku w Puszczy Solskiej

Dziś w Puszczy Solskiej. Pieszy szlak Ziemi Józefowskiej. Okolice kamienia postawionego w miejscu stacjonowania oddziału partyzanckiego AK por. Edwarda Błaszczaka „Groma”, na przełomie 1943 i 1944 r. Powracam już na Hamernicką Drogę.

Dziś w Puszczy Solskiej. Pieszy szlak Ziemi Józefowskiej. Okolice kamienia postawionego w miejscu stacjonowania oddziału partyzanckiego AK por. Edwarda Błaszczaka „Groma”, na przełomie 1943 i 1944 r. Powracam już na Hamernicką Drogę.

Dawny budynek stacji Susiec

Jedną z najpopularniejszych stacji kolejowych na Roztoczu jest Susiec. Budynek stacyjny (z pomieszczeniami dyżurnego ruchu) jest ładny, przy czym – jak się ostatnio wyjaśniło – relatywnie nowy. Relatywnie, bo nieopodal, po drugiej stronie torów, znajduje się ten pierwotny przedwojenny (obecnie dom prywatny). A uświadomił mi to Wiktor Jarosz.

Jedną z najpopularniejszych stacji kolejowych na Roztoczu jest Susiec. Budynek stacyjny (z pomieszczeniami dyżurnego ruchu) jest ładny, przy czym – jak się ostatnio wyjaśniło – relatywnie nowy. Relatywnie, bo nieopodal, po drugiej stronie torów, znajduje się ten pierwotny przedwojenny (obecnie dom prywatny). A uświadomił mi to Wiktor Jarosz.

Pojedź szynobusem na Roztocze!

Połowa wakacji już za nami, ale druga cały czas czeka na zagospodarowanie. Tradycyjnie polecam wycieczki na Roztocze. Najlepiej dojechać wygodnymi i klimatyzowanymi szynobusami Przewozów Regionalnych. To oferta tak dla piechurów, jak i rowerzystów. Do końca wakacji codziennie uruchamiane są dwa połączenia w relacji Lublin – Zwierzyniec – Susiec – Bełżec o pięknych nazwach ROZTOCZE i … Czytaj dalej „Pojedź szynobusem na Roztocze!”

Połowa wakacji już za nami, ale druga cały czas czeka na zagospodarowanie. Tradycyjnie polecam wycieczki na Roztocze. Najlepiej dojechać wygodnymi i klimatyzowanymi szynobusami Przewozów Regionalnych. To oferta tak dla piechurów, jak i rowerzystów.

Do końca wakacji codziennie uruchamiane są dwa połączenia w relacji Lublin – Zwierzyniec – Susiec – Bełżec o pięknych nazwach ROZTOCZE i TANEW. Na stacji Zawada są one skomunikowane z pociągami łącznikowymi do/z Zamościa, a ROZTOCZE w Lublinie także z pociągami z/do Warszawy.
Ponadto, już tylko w soboty i niedziele, ale także do końca wakacji, uruchamiane jest połączenie Rzeszów – Horyniec – Susiec – Zwierzyniec – Zamość.

Szczegóły: polregio.pl

Roger Waters w Krakowie

To był mój trzeci koncert Rogera Watersa, po dwukrotnym obejrzeniu spektaklu The Wall (Łódź i Warszawa). Pierwsze zaskoczenie to wprowadzenie do koncertu. Na wielkim ekranie przez 20 minut widzieliśmy dziewczynę patrząca się na morze i słyszeliśmy przekazany w dźwięku przestrzennym szum fal, przechodzący z czasem w melancholijną wokalizę. Na tyle to jednak było głośne, że … Czytaj dalej „Roger Waters w Krakowie”

To był mój trzeci koncert Rogera Watersa, po dwukrotnym obejrzeniu spektaklu The Wall (Łódź i Warszawa).

Pierwsze zaskoczenie to wprowadzenie do koncertu. Na wielkim ekranie przez 20 minut widzieliśmy dziewczynę patrząca się na morze i słyszeliśmy przekazany w dźwięku przestrzennym szum fal, przechodzący z czasem w melancholijną wokalizę. Na tyle to jednak było głośne, że skutecznie zagoniło widzów na płytę i trybuny (przybyło 17 000 ludzi).

Potem zaczął się już właściwy koncert. Świetne nagłośnienie! Czytelny był każdy instrument. Wizualnie najbardziej imponująco prezentowała się perkusja, złożona z aż 3 zestawów. No i tu drugie zaskoczenie – setlista. Roger szerokim łukiem ominął swoje płyty solowe, grając niemal wyłącznie repertuar Pink Floyd z dodatkiem 4 utworów z ostatniej płyty (w końcu ta trasa jest z okazji jej wydania). Właściwie można się było tego spodziewać, biorąc pod uwagę że hasłem tej trasy jest tytuł piosenki Pink Floyd właśnie: Us and Them. Najobszerniej reprezentowany był album The Dark Side of the Moon (6 piosenek). Poza tym nie mogło zabraknąć Another Brick in the Wall, Wish You Were Here, czy Comfortably Numb. Do gustu przypadło mi także wykonanie One of These Days – dla mnie najbardziej energetyczny fragment albumu Meddle.

Koncert podzielony był na dwie części.

Czytaj dalej „Roger Waters w Krakowie”

Dachstein

Dachastein – to rozległy lodowiec w Austrii, po którym można chodzić (komu mało, może jeszcze odwiedzić tutejszy pałac lodowy i zasiąść na lodowym tronie). Są też inne atrakcje, jak chociażby sympatyczna kładka widoczna na zdjęciu. Kończy się tzw. schodami donikąd (zdjęcie drugie). To kilka stopni w dół, w stronę przepaści.

Dachastein – to rozległy lodowiec w Austrii, po którym można chodzić (komu mało, może jeszcze odwiedzić tutejszy pałac lodowy i zasiąść na lodowym tronie). Są też inne atrakcje, jak chociażby sympatyczna kładka widoczna na zdjęciu. Kończy się tzw. schodami donikąd (zdjęcie drugie). To kilka stopni w dół, w stronę przepaści.

Bernina Express

Coś z wakacyjnych wypraw. Wąskotorowy Bernina Express z Tirano (Włochy) do Chur (Szwajcaria). Na dystansie niemal 150 km pociąg pokonuje 55 tuneli, 196 mostów i wspina się na wysokość 2253 m n.p.m. (stacja Ospizio Bernina)! Trasa jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Nieco przed najwyższym punktem, patrząc od strony Tirano, mijamy stację Alp Grüm (2091 … Czytaj dalej „Bernina Express”

Coś z wakacyjnych wypraw. Wąskotorowy Bernina Express z Tirano (Włochy) do Chur (Szwajcaria). Na dystansie niemal 150 km pociąg pokonuje 55 tuneli, 196 mostów i wspina się na wysokość 2253 m n.p.m. (stacja Ospizio Bernina)! Trasa jest na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Nieco przed najwyższym punktem, patrząc od strony Tirano, mijamy stację Alp Grüm (2091 m n.p.m.). W jej okolicy bodaj najładniejszy widok z całego szlaku (na zdjęciu poniżej). Ciekawostka. Bernina Express ma tu planowy postój wynoszący 15 min., ale tylko gdy pociąg jedzie z Chur do Tirano. W kierunku przeciwnym postoju nie ma. Ofertę uzupełniają osobówki, które zatrzymują się na wszystkich stacjach.

Metafizyka konia

W Lasach Janowskich, w Szklarni, Paweł Rydzewski na skraju ostoi konika polskiego wypatrzył znak z napisem: wejście za ogrodzenie grozi ugryzieniem i kopnięciem. W moim przypadku z końmi to nigdy nie miałem problemów, co innego psy. Ale pociągnijmy ten klimat. Tym razem Polesie i okolice wsi Lipniak. Oryginalny napis to oczywiście nie koń wierzchni ale … Czytaj dalej „Metafizyka konia”

W Lasach Janowskich, w Szklarni, Paweł Rydzewski na skraju ostoi konika polskiego wypatrzył znak z napisem: wejście za ogrodzenie grozi ugryzieniem i kopnięciem. W moim przypadku z końmi to nigdy nie miałem problemów, co innego psy. Ale pociągnijmy ten klimat. Tym razem Polesie i okolice wsi Lipniak. Oryginalny napis to oczywiście nie koń wierzchni ale koniec nawierzchni. Ale w tym koniu jest jakaś metafizyka, bo tuż co obok przebiega szlak konny właśnie.