10 lipca 2019 r. Środa. Piękny koncert! Świetne nagłośnienie (przynajmniej na płycie) i artysta w znakomitej formie. Czego chcieć więcej? Mark wprawdzie wspominał, że myśli o przejściu na emeryturę, jako powód podając to, że… za bardzo lubi tę robotę, ale przy takim 'powodzie’ to raczej szybko tej emerytury nie będzie…
Skład na scenie był imponujący: słynnemu gitarzyście towarzyszyło aż 10 muzyków grających w sumie na 48 instrumentach. Numer 49 to gitara Knopflera, przy czym zmieniał ją z prawie każdą kolejną piosenką, więc tak po prawdzie to tych instrumentów było jeszcze więcej.
Publiczność wypełniła całkowicie Tauron Arenę i bawiła się świetnie, szczególnie w końcowej części koncertu, gdy podczas utworu Postcards from Paraguay skończyło się w końcu grzeczne siedzenie na krzesełkach. Za chwilę przepiękne On Every Street a po chwili mocne Money For Nothing. Piękne to były chwile. Na deser, jak zwykle od lat, Going Home. Bardzo szybko minęły te dwie godziny. A Mark nauczył się przy okazji nowego słowa po polsku: autostop. Kiedyś tak podróżował.
P.S. Kto wybrał przednią płytę wygrał podwójnie. Na koncercie nie było telebimów, więc miejsca blisko sceny były bezcenne.
SETLISTA
Why Aye Man
Corned Beef City
Sailing to Philadelphia
Once Upon a Time in the West
Romeo & Juliet
My Bacon Roll
Matchstick Man
Done With Bonaparte
Heart Full of Holes
Your Latest Trick
Postcards From Paraguay
On Every Street
Speedway at Nazareth
BIS
Money for Nothing
BISY II
Piper to the End
Going Home