Prezent na święta… Pamiątka z wiosennej wędrówki z Pawłem Rydzewskim po lasach k. Werchraty. Weszliśmy na grodzisko, które zajmuje płn.-zach. kulminację dość rozległego wzgórza, wysoko wzbijającego się ponad okolicę. Ciekawostką jest zachowany okalający dawny gród rów. Badania nie były tu jeszcze prowadzone, stąd na razie datowanie obiektu nie jest możliwe. Na grodzisku, tak jak i w dalszej części szczytowych partii wzgórza, odnaleźć można ciekawe kamienie z tajemniczymi zagłębieniami, a także dziurami (na wylot). Bodaj najciekawszy pokazuję na zdjęciu. Więcej o grodzisku można przeczytać w Gazecie Horynieckiej nr 52 z marca 2019 r.
Kategoria: Blog
Huta Kryształowa wiosną
Huta Kryształowa to perełka okolic Horyńca. W XVIII w. faktycznie była tu huta, której wyroby oglądałem swego czasu w Warszawie na specjalnej wystawie w Muzeum Narodowym. Dziś atrakcją Huty Kryształowej jest aleja starych lipowych drzew. Pięknie jest tu wiosną. Tę kwitnącą czereśnię odnalazłem niedaleko alei, w pobliżu budynku dawnej gorzelni.
Na Roztocze koleją
Na Roztocze koleją, czyli co ciekawego można zobaczyć z okien pociągu – to nazwa mojego internetowego przewodnika, którego nową wersję obiecałem już od ładnych paru lat, no i w końcu przygotowałem. Przewodnik obejmuje cała trasę prowadzoną trakcją spalinową z Rejowca do Muniny, przez Zwierzyniec, Susiec i Horyniec, a także trasy od niej odbiegające: do Zamościa, Tereszpola, Lwowa i do stacji Poddębce.
25 lat mojej strony www Roztocza
Niniejsza strona internetowa została założona 2 kwietnia 1994 roku i była pierwszą stroną www poświęconą Roztoczu w Internecie. Dziś mija więc dokładnie 25 lat jej prowadzenia!
Pierwotnie nosiła nazwę Roztocze i Roztoczański Park Narodowy, później przez wiele lat funkcjonowała jako Roztocze Polskie i Ukraińskie. Od dziś obowiązuje nowa nazwa Roztocze. Turystyczna strona Artura Pawłowskiego.
W 1997 r. strona została wydana na płycie DVD dołączonej do popularnego pisma Chip (nr 6/97), jednak bez zgody autora.
Jubileusz ma specyficzny przebieg, bo tuż co przed nim strona została zhakowana. Wszystko jest już poprawione, a serwis został wzbogacony o dodatkowe zabezpieczenia. Oczywiście adres internetowy domeny pozostał ten sam.
Zhakowanie miało też swoją pozytywną stronę. Wprawdzie posiadałem aktualny backup serwisu, ale uznałem, że to okazja do zmian. Zaktualizowałem strony, zwiększyłem rozdzielczość wielu zdjęć i przy okazji dodałem 200 nowych fotografii. Jest jeszcze trochę obrazków o mniejszej rozdzielczości, ale z czasem też je wymienię.
Pozdrawiam wszystkich i zaczynam świętowanie!
Zhakowanie strony Roztocza
W dniu 19 marca 2019 r. niniejsza strona została zhakowana. Było to związane z mocno nieaktualnym oprogramowaniem php hostingu. Hosting jest już nowy, a strona zabezpieczona. Od razu wrzuciłem backup z lutego 2019 r., jednak nie ma w nim zdjęć i linki w większości nie działały. Odtworzenie strony okazało się być dobrą okazją do jej przebudowania, co w dużej mierze zostało już zrealizowane.
Przy okazji polecam widget SZUKAJ, dzięki któremu można łatwiej odnaleźć interesujące materiały (przeszukiwanie ma miejsce wyłącznie w ramach blogu serwisu Roztocze).
Bunkier pod Zamościem
Nieopodal pełnego wąwozów kompleksu leśnego Pańska Dolina znajdują się wsie Huszczka Mała i Duża. 6 listopada 1941 r. Niemcy wysiedlili stąd wszystkich 367 mieszkańców (taki los miał spotkać aż 300 zamojskich wsi). W ich miejsce sprowadzono osadników niemieckich i volksdeutschów. Nie mieli oni łatwo, nękała ich bowiem polska partyzantka. W nocy z 28/29 kwietnia 1943 r. na Huszczkę atak przeprowadzili partyzanci z oddziału ppor. Józefa Śmiecha „Ciąga” i plutonu ppor. Romana Szczura „Urszuli”. Większość zabudowań spłonęła, zabito także 28 osadników. Następnie powstała baza SS i policji, dowódcą został obersturmfuhrer Eilers. Według literatury, aby lepiej się bronić, na zach. skraju Huszczki Dużej wybudowano bunkier ze stanowiskami strzałowymi skierowanymi w każdym kierunku. Niemniej, według zamojskich przewodników, to nie niemiecki a polski schron z 1931 r.
Ciekawa jest jego konstrukcja. Nie przypomina on w żadnym wypadku słynnych betonowych schronów bojowych z przebiegającej zdecydowanie dalej na południe Linii Mołotowa. Schron bowiem wpuszczono głęboko w ziemię, no i zbudowano z cegieł, co było wystarczające dla spodziewanego ostrzału karabinowego. Obiekt zachował się do dziś. Podziękowania dla Zbyszka Pietrynko z Zamościa za pomoc w odnalezieniu schronu.
Wiosna w Puszczy
W roztoczańskiej puszczy słychać coraz więcej ptaków, powoli rusza wegetacja, kwitną bazie, zaczyna się długo wyczekiwana WIOSNA!!! Miło, że przyroda na szczęście do kalendarza nie zagląda i nie wie, że powinna zaczekać z tą wiosną do 20 marca…
Szlak szumów zimą 1993 r.
Początek lat 90. to czas, gdy fotografia analogowa nadal trzymała się mocno. Na rynku wreszcie dostępne stały się klisze światowej jakości, takich marek jak Kodak czy Fuji. Wcześniej królowało u nas ORWO kolor. Była to jedyna na świecie klisza o magicznych właściwościach: używając jej nowe zdjęcia od razu wyglądały na stare, z mocno nienaturalnymi kolorami. Początki mojej przygody turystycznej to były niestety właśnie diapozytywy ORWO. Niedawno odkryłem, że ostatni raz tego materiału użyłem w lutym 1993 r. na szlaku Szumów w okolicy Suśca. Właściwie to już miałem te slajdy wyrzucić, bo po latach z kolorów pozostał już tylko jeden, ale ale trochę mi było jednak szkoda. To była bardzo udana wycieczka… może w takim razie przerobić je na czarno-białe? Do zimy jak najbardziej pasuje! Tak też zrobiłem, a efekt bardzo przypadł mi do gustu. Można powiedzieć, że po 25 latach odkryłem te zdjęcia na nowo! Na fotce dolina Jelenia. Początkowy fragment szlaku Szumów. Więcej w najnowszym numerze Gazety Horynieckiej. (nr 52, marzec 2019).
YETI na Roztoczu
W okolicach Szastarki (Roztocze Zachodnie) odnaleźć można wiele intrygujących miejsc. W stosownym albumie pokazuję np. nader oryginalne wzgórze z napisem Hollywood. Dziś doniesienie z pobliskiej Brzozówki, gdzie – jak się okazało – występuje legendarny stwór Yeti! Badania naukowe prowadziłem tam razem z Pawłem Rydzewskimi. Według wstępnej hipotezy Yeti porusza się przy pomocy odrzutowych butów, napędzanych paliwem ze słynnych w tej okolicy przedwojennych zbiorników, względnie bimbrem datowanym na lata 80. XX w. (wyjątkowo dobrze obrodziły wtedy ziemniaki).
Wiosenne krokusy
Te pierwsze wiosenne kwiatki, które pojawiają się po zimie to jeden z najpiękniejszych momentów w całym roku. A krokusy są tu wręcz zjawiskowe…